Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

bloc party!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 125, 126, 127 ... 151, 152, 153  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Rule, Britannia!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 9:18, 23 Sie 2008    Temat postu:

flux nie jest wcale inne od one month off poza tym wiesniackim bitem;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 9:55, 23 Sie 2008    Temat postu:

Bitem czy syntezatorem?
Kolejne złe skojarzenie... Halo to nie jest stare Bloc Party... to Test Icicles w słabszym wydaniu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 10:03, 23 Sie 2008    Temat postu:

wiesniackim bitem wytwarzanym przez syntezator, zapewne.

shavo napisz w koncu cos o tej plycie bo w kolko psioczysz na temat paru kawalkow ale nie napisales nic konkretnego o albumie, tylko tyle, ze tupiesz nozka, ze pare kawalkow zrobili nie po Twojej mysli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Sob 10:32, 23 Sie 2008    Temat postu:

No cóż, to właśnie o tej płycie myślę. Że to płyta rzeczy genialnych jak Zephyrus, Bico, Better Than Heaven czy Merkury. Ale też płyta rzeczy, które nie powinny się tam znaleźć jak Halo, One Month Off. Jest też pare rzeczy pomiędzy tym- czyli dobre kawałki, ale nie wybitne i nie wnoszące nie wiadomo ile... Ion Square, Trojan Horse, Ares (choć to bliżej geniuszu niż powtarzania się). Czyli jak dla mnie czegoś zabrakło, ale za Zephyrusa mają u mnie potężny plus- stąd niedosyt, bo wiem, że ta płyta mogła być dużo lepsza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomano
użydkownik


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 2618
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zza krzaka

PostWysłany: Sob 10:36, 23 Sie 2008    Temat postu:

subiektywne bitwy na subiektywne opinie. i tak nigdy nie będzie z tego konsensusu a co najwyżej kilka nowych stron w temacie ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr
the man who would be king


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:45, 23 Sie 2008    Temat postu:

Ja powiem tak po 3 przesłuchaniach Intimacy dupska mi nie skopało. Ale od recenzji się jeszcze powstrzymuje, bo jeszcze jestem w trakcie poznawania albumu. Skupiam się teraz na warstwie tekstowej.

Ostatnio zmieniony przez Piotr dnia Sob 10:46, 23 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ZU
what a fuckin' waster!


Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 364
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:24, 23 Sie 2008    Temat postu:

dla mnie to nudy, kiedyś lubiłem ten zespół ale miałem wtedy 15 czy 16 lat.
starali się na siłę i gówno im wyszło. czytam tutaj wypowiedzi, w których ktoś podkreśla geniusz Kele i spółki, z lekimm niedowierzaniem. litości, to jest solidne stare przebrzmiałe już indie i żadne marne próby oświeżania swojej muzyki tego nie zmienią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr
the man who would be king


Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 884
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 23:41, 25 Sie 2008    Temat postu:

No i tak nowe Bloc Party mało mnie zachwyca. Najlepszy jak dla mnie utwór to zdecydowanie Signs. Coś jakby uduchowiony twór mieszczący się miedzy Bjork a Peterem Gabrielem. Tylko że tego Petera Gabriela słyszę tutaj więcej i nie mówię tu tylko o zbieżności tytułu - Biko. Ja Gabriela uwielbiam wiec to nie są zarzuty do panów z BP. Zarzut jest taki czegoś tutaj zabrakło... Jakiejś spójności, a szczególnie dobrych utworów.Wydaje mi się że gdyby trochę dłużej posiedzieli przy tej płycie. Dopracowali te utwory albo po prostu nagrali lepsze. Być może wyszła by im naprawdę dobra płyta. Nie zapalałem się na ten album i dobrze bo niczego wielkiego nie dostałem. Chociaż na płycie te Mercury już mi tak jakoś strasznie nie przeszkadza.Jednak po za Signs nic mnie nie porwało na tej płycie ...

Obiektywnie wystawiłbym 5/10 ale osobiście wystawiam 4.10, a może nawet i 3 ale przecież to tylko liczby ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
x
rock 'n' rollin' bitch for you


Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1682
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 23:45, 25 Sie 2008    Temat postu:

4 albo 3 to odpowiednia nota imo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czołgaj się
zły syn dla matki


Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 7370
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: zewsząd

PostWysłany: Pon 23:46, 25 Sie 2008    Temat postu:

oj nie przesadzajcie, to jest solidne jednak. 6 lub 7 nawet. 7.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
x
rock 'n' rollin' bitch for you


Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 1682
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 23:52, 25 Sie 2008    Temat postu:

solidny to jest p(e)kin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Pon 23:56, 25 Sie 2008    Temat postu:

pit napisał:
Zarzut jest taki czegoś tutaj zabrakło... Jakiejś spójności, a szczególnie dobrych utworów.Wydaje mi się że gdyby trochę dłużej posiedzieli przy tej płycie. Dopracowali te utwory albo po prostu nagrali lepsze. Być może wyszła by im naprawdę dobra płyta. Nie zapalałem się na ten album i dobrze bo niczego wielkiego nie dostałem.


to jakis belkot. 'gdyby nagrali lepsze utwory na plyte, to bylaby lepsza'. no wybaczcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Wto 0:40, 26 Sie 2008    Temat postu:

To jest właśnie ten problem z definicją 'dobrej piosenki'. Czy dobre jest to, co łatwo wpada w ucho, że robi się z tego alternatywny przebój 'rozwalający nastoletnią duszę' [sorry Razz ], jak Like Eating Glass, czy dobre jest dzieło, w którym zespół męczy kota na różne sposoby w imię SZTUKI? Ten dylemat określam ostatnio per 'Kids-czy-Metanoia'. Od paru dni słucham i za cholerę nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, czy piosenki z Intimacy są dobre.

Ares jest dobre. Mercury jest na swój sposób dobre. I ni cholery dalej nie idzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Wto 0:46, 26 Sie 2008    Temat postu:

Ja im więcej ich słucham tym bardziej mam wrażenie, że się jednak powtórzyli. Wokalizy w moich ulubionych z tej płyty Bico, Better Than Heaven jakbym już gdzieś w tym zespole słyszał. Najmniej chyba w Zephyrus ale też jednak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Wto 0:48, 26 Sie 2008    Temat postu:

Tak, gdzieś tam z tyłu głowy to pobrzmiewa. Halo, Biko... gdzieś już to słyszałam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Rule, Britannia! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 125, 126, 127 ... 151, 152, 153  Następny
Strona 126 z 153

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin