|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomano użydkownik
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 2618 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zza krzaka
|
Wysłany: Sob 13:23, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
za obie części tego posta Lady cię ZJE
[jazdę po tych nogach i po Housie ;]
Ostatnio zmieniony przez tomano dnia Sob 13:24, 30 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Sob 13:26, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
niby dlaczego? przeciez to rodzina i przyjaciele tych pieknych nog ma owlosione;> |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 13:32, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No, recenzja. Zabijać będę później.
Nie bałam się o przyszłość Bloc Party aż do momentu, kiedy uraczyli mnie Flux, a potem dobili Mercury. To był koszmar, ale powtarzałam sobie 'relax, bitch, it's your favourite band, be patient and wait for the whole album'.
W końcu się doczekałam, przesłuchałam Intimacy i nagle Mercury zabrzmiał jak arcydzieło. Teraz wydaje mi się najświeższym i najbardziej odjechanym utworem na płycie.
Drugi killer to Ares. Zajebista rzecz, która mogłaby pochodzić z Silent Alarm i zastąpić tam np. nielubiane przeze mnie Luno. Jest taka zasada, że zespołom wybacza się wtórność, dopóki nagrywają dobre piosenki, a ta jest więcej niż bardzo dobra.
Halo słyszałam już sto razy na wszystkich możliwych płytach Bloc Party, małych i dużych – robienie tego po raz setny pierwszy to poroniony pomysł, zwłaszcza że kawałek niczym nie zachwyca, a tekst to straszna i bolesna wpadka. Przyzwyczaiłam się, że Kele Okereke jednym zdaniem definiuje mi świat na lata, a tu coś takiego... Zabić nie zabiję, ale przyzwoitości trochę, panowie, nie robić sobie jaj ze starych fanów, co na waszych płytach zęby zjedli.
Biko początkowo wydawała mi się tak rozdzierająca, że nie mogłam jej znieść. Uratowało ją w moich oczach nie tyle skojarzenie z dr. House'em co z mantrą z Passive Agressive Placebo oraz zdanie – 'This world isn't kind to little things' i szczypta elektroniki. Teraz ta piosenka stale mi się kołacze po głowie.
Trojan Horse to przeciwieństwo Mercury'ego – usłyszany samotnie zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale w towarzystwie kolegów z Intimacy stracił cały urok. To nie jest zły kawałek ani tak ewidentny autoplagiat jak Halo, trochę ratują go ostrzejsze gitarowe wstawki i melorecytacja w drugiej połowie, ale nie ze mną te numery, Brunner. Ten pacjent jest martwy od co najmniej dwóch lat i najwyższa pora podać czas zgonu.
Signs – jak pokazuje przykład Biko, tego rodzaju piosenki prędzej czy później mi wchodzą. Dzwoneczki, jak zauważył T., śliczne, a że nie słucham niczego, co choćby zalatuje Islandią (z wyjątkiem Bjork), nie przeszkadza mi żadne podobieństwo do czegoś tam. Tekst podobny do tego z Biko i zastanawiam się, czy Kele albo ktoś inny z zespołu nie stracił ostatnio kogoś bliskiego. Pisząc o takich rzeczach można łatwo popaść w egzaltację i w rezultacie w śmieszność, więc beware, boys.
One Month Off to malowanie trupa po raz trzeci. Na szczęście nie jest w stanie tak zaawansowanego rozkładu jak Halo, podoba mi się gitara i złośliwy tekst z powtarzającym się zdaniem z gatunku tych, co nie chcą potem wyjść z głowy – 'I can be as cruel as you'. Tym razem im się upiekło.
Zephyrusa mogę spokojnie postawić w mitologicznym towarzystwie Aresa i Mercury'ego (czy to tylko zbieg okoliczności, że greccy bogowie firmują najlepsze piosenki na płycie?). No coś pięknego! Elektronika na tle chóru skradzionego Dead Can Dance, a tekst to jestem cała ja.
Better Than Heaven przywołuje w pamięci najlepsze momenty A Weekend In The City, całą jej pierwszą połowę (bez The Prayer), głównie tekstowo. „You get sadder the smarter you get/And it's a bore”. Jednym słowem – jest dobrze.
Ion Square ani ziębi, ani grzeje. Jest w porządku, może być, ale myślę, że E.E. Cummings zasługiwał na coś lepszego. Ładne zakończenie z przeciągnieciem palcami po strunach harfy.
Ta recenzja mogła być o wiele bardziej negatywna, ale wsłuchując się w piosenki w celu wystawienia rzetelnej oceny mimowolnie zaczęłam lubić te, które, jak początkowo myślałam, na to nie zasługiwały. Jak się okazuje, kiedy jesteś fanką, dobre poznanie płyty przeszkadza w obiektywizmie Na szczęście moja skleroza nie jest tak daleko posunięta, żebym nie pamietała, że na początku podobali mi się tylko bogowie i może jeszcze Better Than Heaven, a resztę gotowa byłam zniszczyć. W ogóle środek płyty jest najsłabszy, tak samo jak na A Weekend In The City. Wtedy skipowałam z Uniform od razu do I Still Remember, teraz pewnie będę skipować od Mercury do One Month Off.
I jeszcze jedno na zakończenie. Jeśli znowu okaże się, że połowa B-side'ów jest lepsza niż najsłabsze kawałki z płyty, to osobiście spuszczę wpierdol panom z Bloc Party. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Sob 14:39, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
no my juz wiemy, ktoremu z nich chcesz spucic wpierdol...
nie lubisz luno? luno jest swient. choc pelnie potencjalo tego kawalka ukazuje wersja dfa1979, ta piosenka jest stworzona dla nich. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 14:46, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No to teraz wypowiem się ja. I mi, fanowi, nie przeszkadza powiedzieć, że ta płyta jest chujowa. To tyle. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 15:07, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co jest takiego nadzwyczajnego w Ares, ale mam podobną historię zapoznawania się z Mercury. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szarlotka stargazer
Dołączył: 10 Gru 2006 Posty: 3065 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Sin City | Dresden
|
Wysłany: Sob 15:10, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
smith napisał: |
fakt. mają świetnego perkusistę, a tutaj go ukryli. to tak jakby kobieta miała piękne nogi i chodziła w dresach. |
ładnie powiedziane. i niestety prawdziwe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 15:57, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Maciek napisał: | No to teraz wypowiem się ja. I mi, fanowi, nie przeszkadza powiedzieć, że ta płyta jest chujowa. To tyle. |
I jak pięknie to uzasadniłeś. Owacja na stojąco. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:29, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
No a jak mogę uzasadnić subiektywną opinię o czymś, co właściwie każdy czuje inaczej ? Wogóle nie mogę tego słuchać, boli mnie to, ale każdy dźwięk, właściwie ta pieprzona kakofonia wkurwia mnie w każdej sekundzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 20:45, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ta płyta jest dużym, aranżacyjnym krokiem do przodu, więc używanie względem jej określenia "kakofonia" jest zupełnie irracjonalne.
Jasne, że ma prawo Cię wkurwiać, ale chyba nas też (mnie na pewno) zaczęło wkurwiać zjeżdżanie płyty jednym słowem. Sam kocham przekleństwa i przymiotnik "chujowy", ale z reguły buduję bardziej rozbudowane krytyki. A jeśli ktoś mnie złapie na takich przykładach, to przynajmniej się staram:) |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:07, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mojej dlugiej nawet nie doczytałeś, więc jesteś niekonsekwentny ; ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Ciumok członek rady nadzorczej
Dołączył: 16 Gru 2006 Posty: 8075 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:13, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Nie doczytałem, bo za dużo było tam infantylnych stwierdzeń (cytuję z pamięci) typu: "Ares, czyli grecki Bóg wojny", jakiś za bardzo popieprzony składniowo był ten język, na jedno słowo o płycie przypadały trzy dygresje, męczyło mnie to:P
Jeśli jestem niekonsekwentny, to nie w tym przypadku:)
Zresztą dopisałem, że się staram!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:16, 30 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Przeinaczasz ! napisałem 'Na pierwszy ogień idzie bóg wojny czyli Ares".A nie grecki! On jest rzymski! hahahahhaahhhahahahha ! ! ! |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Nie 7:48, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
poza tym co jest infantylnego w tym zdaniu? |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:08, 31 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
kopaliński zatem jest tak infantylny jak ja. jestem w dobrym gronie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|