|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:42, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Recenzja na Screenagers:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
radoc the man who came to stay
Dołączył: 24 Sty 2007 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WMW
|
Wysłany: Pią 13:41, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
juz to gdzieś pisałem: pie***** krytyków muzycznych |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:19, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
lepiej było śledzić głosy na forum, bo, recenzja nieco sarkastycznie napisana, a podczas dyskusji było widać, że jedni są przeciwko, a drudzy za. a gdy coś jest skrajnie oceniane, kontrowersyjne, to znaczy że jest to ciekawa pozycja
aaaa... i jakby co to zagłosujcie sami na płytę, co by ocenę podnieść
a co
LD da 10tkę, ktoś tam 9... i bedzie ponad 7 ocena końcowa.
ma ktoś może b-side`y z pierwszej płyty?
Ostatnio zmieniony przez x dnia Pią 15:05, 16 Lut 2007, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
girlfromipanema Killamangiro
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 14:21, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
e tam, może się i całemu światu nie podobać a i tak mnie nikt nie zmusi, żebym przestała jej słuchać =) a krytycy mówią o niej różnie- niektórzy mało się nie rozpłyną, inni uważają, że to rozczarowanie. i ja właściwie rozumiem, że może się nie podobać, rozumiem różnice w odbieraniu muzyki i tekstów Kele (o których jedni mówią "genialne", inni "najsłabszy punkt płyty"). nie mogę tylko pojąć jak czasem poważni krytycy dają w recenzjach do zrozumienia, że oczekiwali "Silent Alarm 2". zupełnie jakby na scenie indie nie było miejsca na kreatywność, na pójście w trochę inną stronę. ale to jakby ich problem
LD-> gratulacje =)) a co do Always New Depths Forum, wcześniej tylko czytałam, ale ostatnio mam taką potrzebę pisać o Bloc Party, że wciąż mi mało... |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:06, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
mam
wszystkie ;]
zapodam na serwer jakiś, ale nie wiem kiedy, bo mogą mnie zaraz wyrzucić od komputera na wieczór napewno będą.
jest tam kilka świetnych piosenek, a zwłaszcza Skeleton
tia, a jakby BP zrobili Silent Alarm 2, to by ich zjechali za brak kreatywności i powtarzalność. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:23, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
dzieki, właśnie słyszałem (o) skeletonie, ale na razie nie wiem co to. |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 16:51, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
jezu, a jak jakieś CBŚ czy inne fbi czyta forum ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pią 17:14, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Co ten człowiek pierdoli?
"Zaczynają pieśnią o człowieku współczesnym, zblazowanym. Wyszłoby nieźle bez ziewającego początku i partii perkusji, z którą poradziłaby sobie kobieta z okienka na poczcie. No, ale niech będzie, może to zabieg artystyczny, który niezbyt kumam. Dalej jest zdecydowanie lepiej. Zamieszali coś tam w intrze, raczej hitowy riff, Kele siedzi ze strzelbą i browarami na dachu... Kele kontestuje. W Londynie zdarzają się także typy, którym nie odpowiada religia konsumpcji. Zamiast przy pomocy drogich perfum uwodzić niewiasty, cwaniaczki wolą załadować pachnidła do plecaka i zdetonować się w środkach miejskiego transportu. Snoby i fanatycy. W połamanym rytmicznie "Waiting For The 7.18" tekst traktuje o alkusach, miłośnikach krzyżówek i sudoku. Cymbałki, ściana dźwięku pod koniec. Wyskoczymy w weekend do Brighton? Żeby przypadkiem nie zrobiło się weselej. Bloc Party serwują numer religijno-dyskotekowy w wymiarze tekstu, muzycznie zaś mrucząco-rytmiczny." |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 17:21, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
nic nie pierdoli. używa sarkazmu. widocznie nie przypadły mu do gustu teksty bloc party. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pią 17:27, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Już lepiej napisałby, że ta płyta to dno, zamiast silić się na oryginalność, kórej nie posiada. Ania Gacek zjechała YYYs z większym wdziękiem i polotem.
Zresztą to stek bzdur. Jaka kontestacja?! Przecież w HFW Kele wchodzi w skórę kogoś zupełnie innego, kim nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
Biały Liść still not dirty enough for you
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 4275 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Haribo;]
|
Wysłany: Pią 17:44, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
kto to napisal? pierdoli niczym marcin prokop:P |
|
Powrót do góry |
|
|
girlfromipanema Killamangiro
Dołączył: 03 Sty 2007 Posty: 615 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:48, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
ten jego sarkazm jest na poziomie przedszkola raczej. na Porcysie jak jeżdżą po płytach, które lubię przynajmniej bywają śmieszni. ale tym bardziej nie ma się czym przejmować =) |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pią 17:52, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wyczuwam z tym asekurację. Facetowi płyta wyraźnie się nie podoba, ale woli kluczyć niż napisać to szczerze wprost, bo a nuż to będzie przebój i wyjdzie na to, że wielkie Screenagers tym razem się nie poznało na geniuszu BP |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 18:14, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Nie bede nic mowil na temat gustow, jednak sposob, w jaki napisano ostatnie 2 recenzje na screenagers (BP i Of Montreal) najdobitniej swiadczy o tym, ze serwis ten stara sie ostatnio coraz bardziej na sile byc maksymalnie alternatywnym, zahaczajac o bardzo niesmaczna artystowskosc. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 20:49, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
dzieki za b-side`y, na prawdę świetne.
a jeśli idzie o reckę:
za dużo jadu za mało antidotum.
nie znając tej płyty, można się zrazić.
za dużo o pozaalbumowym popierdółkach zamiast dogłebnej treści z (nie mówię o wywodzie, jaki dała semigreen na temat 'smell like teen spirit' , ale przydałyby się ciekawsze spostrzeżenia).
końcówka dopiero stara się dojść do równowagi obiektywności w recenzji( tak debilne określenie), skrywanej pod subiektywną niechęcią. ale i tak sie nie udało.
no i dupa, gdybym przeczytał tą recenzję przed przesłuchaniem, i nie siegał po inne, to bym nie miał ochoty na nią.
wielki bład bym popełnił. szkoda kurde. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|