Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:10, 15 Sty 2007 Temat postu: British Sea Power |
|
|
British Sea Power to dla mnie jeden z jaśniejszych momentów w muzyce po roku 2000. A także jeden z najciekawszych zespołów w ogóle. Pochodzą z Brighton, wydają dla Rough Trade, nagrali dwa powalające albumy, a ich inspiracje to największe osobowości sceny brytyjskiej (żeby wymienić choćby Bowiego i The Smiths). Czego chcieć więcej?
Nawet trudno mi wybrać, którą płytę wolę - The Decline of British Sea Power (2003) czy Open Season (2005). Pierwsza ma w sobie więcej surowości, zwłaszcza początek płyty - Apologies to Insect Life czy trzeci utwór, potem pojawia się to, co stanie się znakiem rozpoznawczym dla BSB - nieco melancholijne melodie (ale pozbawione przesadnej rzewliwości), gdzieś z pogranicza dreampopu, wyśpiewane z manierą dojrzałego Bowiego. W tesktach sporo odniesień do brytyjskiej 'kultury' - miejsc, zakątków itp.
Na początek znajomości: It Ended on an Oily Stage, Something Wicked, Remeber Me. A najlepiej od razu zaopatrzeć się w dwie płyty, bo naprawdę niewiele jest lepszych albumów w tej dekadzie.
Remember me: http://youtube.com/watch?v=c-eC3LaEh1s
It Ended on an Oily Stage: http://youtube.com/watch?v=7ZtWOO80IEI
Ostatnio zmieniony przez Marquee Moon dnia Pon 12:13, 15 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
twilite kid fun blame monster
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 12:12, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Screenager
Nie no, parę piosenek mają fajnych. Nic specjalnego, ale czasami ma się humor na coś takiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:14, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ej no, jak nic specjalnego?
A, i nie ukrywam, że poznałam dzięki Screenagers. Hype Kuby Ambrożewskiego na tę płytę bardzo mi się udzielił |
|
Powrót do góry |
|
|
Cadio the man who would be king
Dołączył: 22 Kwi 2006 Posty: 1503 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Kielce
|
Wysłany: Pon 13:34, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
zajebisty zespół, bez dwóch zdań |
|
Powrót do góry |
|
|
jarząb golden boy
Dołączył: 13 Cze 2006 Posty: 2964 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: broken bricks
|
Wysłany: Pon 14:49, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
mam ich gdzieś na dysku |
|
Powrót do góry |
|
|
Cadio the man who would be king
Dołączył: 22 Kwi 2006 Posty: 1503 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Kielce
|
Wysłany: Pon 17:07, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
dobrze ze nie gdzies |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:14, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
zwrot "mam ich gdzieś na dysku" to prawie to samo, co "mam ich gdzieś" ;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Morion the man who came to stay
Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 129 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:25, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
TDoBSP poznałem całkiem niedawno, ale nie wciągnęło mnie zbyt mocno. Dobry kawałek muzyki, ale myślę, że trochę przesadzasz, pisząc iż jest to jedna z najlepszych płyt po 2000r. Warto poznać ten zespół, jednak osobiście nie rozumiem zachwytów nad ich twórczością. |
|
Powrót do góry |
|
|
jarząb golden boy
Dołączył: 13 Cze 2006 Posty: 2964 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: broken bricks
|
Wysłany: Pon 17:51, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Marquee Moon napisał: | zwrot "mam ich gdzieś na dysku" to prawie to samo, co "mam ich gdzieś" |
Nie no, sciagnalem ich 2 plyty, ale jeszcze nie przesluchalem, bo karta dzwiekowa mi padła, a nie mam czystych plyt. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:43, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
no kuuuuuu...... hajp jak hajp... ale zajebista muzyka. jasna strona indie rocka. na pewno święcą jaśniej niż interpol. świeże, przyszpila do ziemi... czekam na kolejny krążek. |
|
Powrót do góry |
|
|
sytko Gość
|
Wysłany: Pon 22:30, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Zajebisty zespol! Poznalem sie na nich juz po pierwszej plycie, druga tez jest dobra, trzecia zapowiada sie ciekawie...
Bylem na ich koncercie w ub. roku. W malym klubie, ludzi cala masa, co tam sie dzialo... |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:52, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Morion napisał: | TDoBSP poznałem całkiem niedawno, ale nie wciągnęło mnie zbyt mocno. Dobry kawałek muzyki, ale myślę, że trochę przesadzasz, pisząc iż jest to jedna z najlepszych płyt po 2000r. Warto poznać ten zespół, jednak osobiście nie rozumiem zachwytów nad ich twórczością. |
Mają naprawdę fajne i ciekawe riffy, obłędny wokal, teksty sugerujące obecność jakiejkolwiek inteligencji. Nie twierdzę, że te płytki są bez wad (chwilami przekombinowane, 'lately' niepotrzebnie takie długie itp.), a ocena 10/10 na screenagers jest pewnie przesadzona. Sama muzyka też nie od razu chwyta, wymaga raczej wsłuchania się, dłuższego obcowania. Oględnie mówiąc, to jednak świetne kompozycje, które tkwią gdzieś w głowie i chyba czas nie działa na nie tak destrukcyjnie, jak na niektóre nrr kapelki, które przez moment wydawały się wręcz jakimś objawieniem. Obie płyty to dla mnie mocne 8/10 (choć chyba debiut lepszy mimo wszystko). |
|
Powrót do góry |
|
|
Messer
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 18:47, 15 Lip 2007 Temat postu: Re: British Sea Power |
|
|
Marquee Moon napisał: | a ich inspiracje to największe osobowości sceny brytyjskiej (żeby wymienić choćby Bowiego i The Smiths).
|
To dla mnie nie brzmi zbyt zachęcająco ...
... Cytat: | - nieco melancholijne melodie (ale pozbawione przesadnej rzewliwości) |
A to już bardziej |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:55, 15 Lip 2007 Temat postu: Re: British Sea Power |
|
|
Messer napisał: | Marquee Moon napisał: | a ich inspiracje to największe osobowości sceny brytyjskiej (żeby wymienić choćby Bowiego i The Smiths).
|
To dla mnie nie brzmi zbyt zachęcająco ...
|
!!!!!!!!!!!!??????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????
Cytat: | Cytat: |
- nieco melancholijne melodie (ale pozbawione przesadnej rzewliwości) |
A to już bardziej
|
bowie i moz mają niektóre tak melancholijne kawałki że głowa sama chce stukac o ścianę, więc nie rozumiem toku myślenia.
ostatnio open season przez miesiąc w moim mp3 się trzymał jak nic. cudowny album, nie wspominając o genialnym debiucie (czy ktoś w naszych czasach potrafił w jednej minucie i 16 sekundach [tyle trwa Favours In The Beetroot Fields] zmieścić tyle energii co oni? )
kiedy w końcu ta ich nowa płyta wychodzi>? |
|
Powrót do góry |
|
|
Messer
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 63 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:33, 05 Sie 2007 Temat postu: Re: British Sea Power |
|
|
smith napisał: | Messer napisał: | Marquee Moon napisał: | a ich inspiracje to największe osobowości sceny brytyjskiej (żeby wymienić choćby Bowiego i The Smiths).
|
To dla mnie nie brzmi zbyt zachęcająco ...
|
!!!!!!!!!!!!??????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????
Cytat: | Cytat: |
- nieco melancholijne melodie (ale pozbawione przesadnej rzewliwości) |
A to już bardziej
|
bowie i moz mają niektóre tak melancholijne kawałki że głowa sama chce stukac o ścianę, więc nie rozumiem toku myślenia.
|
No mi chodziło o to że IMHO ta kapela wywodzi sie z innej tradycji niż Bowie czy nawet The Smiths i raczej nie nalezy łączyć BSP z powyższymi wykonawcami . Jeżeli szukać porównań to posłużę sie cytatem z pewnej recenzji:
Cytat: | od połowy lat osiemdziesiątych cold wave, brytyjska w szczególności, z flagowym Joy Division na czele, pomaga mi jakoś znosić wszystko, co wokół. I dlatego, że pod koniec lat 80-tych i w latach 90-tych ubiegłego wieku kontynuatorów tych trudnych prawd, apokaliptycznych wizji i posępnych dźwięków, tak bardzo w muzyce brakowało. Modlitwy zostały wszak wysłuchane i na początku nowego stulecia parę zespołów z dużym powodzeniem tę tradycję ożywiło: m. in. niszowi Belgowie ze Spiral of Silence („Leap” 1998; „Decadent” 2002), jak też grupy mające dotąd w dorobku po dwie doskonałe płyty: British Sea Power („The Decline of British Sea Power” 2000; „Open Season” 2005) oraz, zdaje się najsłynniejszy z tego towarzystwa, nowojorski Interpol („Turn on the Bright Lights” 2002 i „Antics” 2004).
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|