Indie Rock & Stuff

Szarlotka

kojarzą mi się z latem, dlatego chcę ich tu wrzucić Wink

nie wiem, czy dźwięki mogą być kolorowe, jak dla mnie oni robią taką tęczową muzyczkę. dla tych co lubią brytyjski akcent i wesołe melodie, i kołyszące i z lekkim przytupem. głos wokalisty może niektórym łudząco przypominać Luke'a Pritchard'a, na pewno nie jest to barwa zapadająca w pamięć, ale przyjemna.

w tym roku wydali pierwszą płytę - "The Colourful Life", a do produkcji przyłożył rękę Bernard Butler.

tradycyjnie:
oficjalna: [link widoczny dla zalogowanych]
majspejs: [link widoczny dla zalogowanych]
lastfm: [link widoczny dla zalogowanych]

fotki:

nisq

wokalista podobnie jak Luke ma ADHD, tym milej sie ich oglada
[link widoczny dla zalogowanych]

nie wszystkie ich piosenki sa takie tęczowe ;]
[link widoczny dla zalogowanych]

happypotter · Gość

A mnie głos wokalisty nawet przez chwilę nie wydawał się być podobny do głosu Luke'a.
Muszę przyznać, że piosenki wpadające w ucho. Spodobały mi się od razu Smile

Astrogirl

Szarlotka

ojej, ja już nie wiem, to było pierwsze skojarzenie z Kooksikami, w sumie tylko z ich wokalistą, nie bijcie Razz

Astrogirl

Przesłuchałam i nie jest źle.
Ładne melodie,bardzo naturalne brzmienie(ciągle wpadam w zachwyt jak słyszę coś tak ładnie,czysto brzmiącego-skutki przedawkowywania przez trzy lata The Libertines Razz

) i fajny głos wokalisty-rzeczywiście coś jest na rzeczy z Lukiem.
Poprawiają humor zupełnie jak Vampire Weekend,tylko że VW mają przewagę,bo są to jednak trochę bardziej oryginalne i inteligentniejsze brzmienia.
Będę do Cajun Dance Party wracać,pewnie dopóki nie rozkręci się na dobrze jesień,bo jak się już zrobi mokro i zimno to wolę słuchać czegoś smutniejszego i mniej słonecznego.