Indie Rock & Stuff

Cadio

A "Road to Rouen" tylko to potwierdza. Można było nagrać "Allright" albo "Seen The Light", można było nagrać "Late in the day" albo "Movin'", a na koniec nie do końca poważną, ale za to szczerą i wyciszoną płytę z piosenkami tak pięknymi jak "Low C" albo "Saint Petersburg". Jesteśmy dorośli.

matinee

W zasadzie nie znam, ale lubie kilka piosenek - zwlaszcza jakze pozytywne Alright Wink

Empress

mnie tam niesamowicie działają na nerwy.

Latia

mnie też.
cały obszerny plik, który ściągnęłam z ciekawości trafił do kosza.

girlinhawaii

zespol taki do lubienia.

Cadio

jest skladanka "Supergrass is 10" obrazująca początki i rozwój zespołu, a po niej można spokojnie sięgać po świetne "Road to Rouen". Mają wokalistę, po którym widać, że lubi i potrafi. Co w nich takiego denerwującego.

Bez.

uwielbiam 'road to rouen', ale potrzebowałam czasu, żeby się przekonać.

KaraokeSUBstar

Zajebista kapela!! Dziwne , ze wam sie nie podoba.. moze zbyt malo jej sluchaliscie.
Jakies vid..

http://www.youtube.com/watch?v=RKiG07zr2LE

http://www.youtube.com/watch?v=r3sfoM84G78

Latia

po co słuchać dużo czegoś, co się nie podoba?

KaraokeSUBstar

Kiedy pierwsze pare razy przesluchalem plytke Sonic Youth "Dirt" myslalem ze nigdy nie polubie tego zaspolu..
Mam juz prawie wszystkie cd w oryginalach Smile

Latia

fajnie, ale nadal nieprzekonująco :] bo jeżeli coś już przesłuchiwałam i się nie spodobało, jest mało prawdopodobieństwo, że znów zmarnuje na to czas. tym bardziej, że kojarzy mi się to z przymuszaniem samego siebie do znalezienia czegoś fajnego w tym zespole.

KaraokeSUBstar

ok,ok.. jesli nie chcesz to nie musisz Very Happy

nie zamierzalem nikogo zmuszac .

Ciumok

uwielbiam Supergrass, ale jakoś nigdy nie pisałem w tym temacie. jakoś parę tygodni temu spędziłem pół nocy oglądając ich teledyski. właściwie nie mieli słabych płyt, nawet ostatnia jest całkiem w porządku, ale "Road to Rouen" to już kompletny odjazd. no ale oni tak jak Oasis, mieli chyba najmocniejszy pierwszy album. nieustannie do niego powracam. dynamicznie, bez spinania dupy i przede wszystkim bez obciachu.

Simon3rd

chyba najsłabszy:) jeżeli zna się takie cuda jak In It for the Money czy beatlesowkie Road to Rouen, to trudno nie patrzeć na debiut jak na niedoróbkę. No a ostatnim albumem mocno mnie zawiedli, pierwszy singiel brzmiał jak The White Stripes (czyli słabo) , do tego pozbawione jaj The White Stripes. Całosć nie lepsza.

Ciumok

jak dla mnie to "In It for the Money" albo "Life On Other Planets" są najgorsze, ale to i tak takie pieprzenie o niczym, skoro je uwielbiam, tyle że troszeczkę mniej.

z Beatlesami ścigać się nie da, a takiej siły genialnie chwytliwych, rockowych kompozycji już im się nie udało powtórzyć, pomimo tego, że nie mają żadnych porażek w dyskografii. w ogóle jak ktoś mi wrzuca, że britpop to prościutka muzyka bez inteligentnych kompozycji, to mu zawsze zalecam karnie słuchać ich albo SFA.