Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 20:58, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Stało się z nim to samo co z murem berlińskim i św. Wojciechem na przykład... |
|
Powrót do góry |
|
|
Truly Bewitched
Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń/Poznań
|
Wysłany: Śro 15:04, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jakiś czas temu, końcówka 2010, 30.12 czy coś, na TVP Kultura leciał dokument "Joy Division" z 2007 roku. Oczywiście późno w nocy, jak to zawsze z emisją wartościowych programów. Ale później przekonałam się, że to wcale nie było aż tak późno...
Po obejrzeniu doznałam jakiegoś megaolśnienia, byłam pod niesamowitym wrażeniem zespołu, jak i samego Curtisa.
Wcześniej słyszałam o zespole, ale nie przysłuchiwałam się mu, nie przyglądałam zanadto.
Pamiętam do dziś - tamtego dnia poszłam spać po 5 rano, obejrzałam jeszcze "Control", no i oczywiście wsłuchiwałam się w całą dostępną mi wtedy dyskografię...
I od tego czasu kocham ten zespół.
Rzucił mi światło na trywialną może kwestię - na to, jak ważne w muzyce są TEKSTY. Curtis-Mistrz.
Może i depresyjna to twórczość, jak piszecie po wielokroć w tym wątku, ale jak dla mnie - bardzo pomocna, paradoksalnie daje siłę.
"Love..." dobre na wszystko. |
|
Powrót do góry |
|
|
fever505 the man who would be king
Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 1267 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Śro 21:20, 23 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
depresyjna to twórczość,tego nie da się ukryć,ale ja również kocham teksty Iana,jak i całe Joy Division. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Czw 13:18, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Olka Glos napisał: | Pamiętam do dziś - tamtego dnia poszłam spać po 5 rano |
Widzę, że ktoś jeszcze rozumuje tak jak ja, że wyśpi się po śmierci, bo są sprawy ważniejsze Sen nie może rywalizować z JD. |
|
Powrót do góry |
|
|
Truly Bewitched
Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń/Poznań
|
Wysłany: Czw 17:10, 24 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Tak jest, odpoczniemy w trumnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pią 11:13, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jakby ktoś chciał się jeszcze rozerwać przed śmiercią, to w niedzielę na Kulturze o 0.15 będzie powtórka tego dokumentu. |
|
Powrót do góry |
|
|
fever505 the man who would be king
Dołączył: 25 Sie 2008 Posty: 1267 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 13:05, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
świetnie! dzięki za info |
|
Powrót do góry |
|
|
Truly Bewitched
Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń/Poznań
|
Wysłany: Pią 16:06, 25 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie warto obejrzeć. |
|
Powrót do góry |
|
|
malenstvou
Dołączył: 31 Mar 2011 Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 19:57, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
"Control" jest jednym z moich ulubionych filmów - właśnie ze względu na ten depresyjny, czarno-biały klimat. Moim zdaniem Sam Riley bardzo dobrze oddał to co siedziało (mogło siedzieć?) w Ianie... i choć wstyd się przyznać, że poznałam Joy Division mniej więcej na równi z wyjściem filmu, zaczarowali mnie już na zawsze
czasami, jak tak siedzę sama nocą i słyszę np. "I remember nothing" czy "Atmosphere", poleci mi jakaś samotna łezka... niesamowite emocje wywołuje we mnie sam tembr Ianowego glosu... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Pią 0:59, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o emisję głosu, to zdecydowanie największe ciarki wywołuje 'Day Of The Lords'. Ten temat niech zagrają na moim pogrzebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
malenstvou
Dołączył: 31 Mar 2011 Posty: 36 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 11:11, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
oj tak, "Day of the lords" zdecydowanie daje radę! w ogóle całe "Unknown Pleasures" jest wyśmienite... |
|
Powrót do góry |
|
|
Truly Bewitched
Dołączył: 23 Mar 2011 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń/Poznań
|
Wysłany: Pią 17:45, 15 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Closer chyba lepsze... |
|
Powrót do góry |
|
|
wostook
Dołączył: 22 Kwi 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bułgarskie Centrum
|
Wysłany: Pią 8:37, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
malenstvou napisał: | w ogóle całe "Unknown Pleasures" jest wyśmienite... |
smakuje nawet lepiej od konfitur mojej babci. |
|
Powrót do góry |
|
|
|