Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Nie 11:24, 30 Lip 2006 Temat postu: |
|
|
Osobiście ich nie znam, więc nie przeszkadzałoby mi to. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anne
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 10:30, 12 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Że ja się w tym temacie nie wypowiadałam xD.
Cytat: | Bo widzicie- z Oasis jest troche tak jak z The Beatles- kazdy zna ich najwieksze przeboje i uwaza, ze zna ten zespol, lubi, a niewiele z tych osob zabiera sie za poznawanie ich tworczosc i to jest naprawde duzy blad ! |
świeta prawda
poza dwoma pierwszymi płytami, które po prostu trzeba znać to ja bym osobiście polecała składanke 'The Masterplan' naprawdę warto poznać ich b-sidy, czasem są nawet o wiele lepsze niż niektóre kawałki z późniejszych płyt,
'The Masterplan', 'Acquiesce', 'Underneath The Sky', 'Rockin' Chair', 'Cum On Feel The Noize' (cover) , 'Half The World Away', 'Talk Tonight' i wiele innych
A teledyski imo najlepsze są te pierwsze (z DM), Wonderwall, DLBIA, TIOBI, Who Feels Love, LBL
choć osobiście moim ulubionym jest oryginalny teledysk do Acquiesce - świetny |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Nie 11:59, 12 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
oasis mi sie kojarzy z wycieczkami z kumpela na stacje po fajki i spiewaniu live forevr talk tonight wonderwall stop crying your heart out itp
a co do beatlesow to przerobka i am the walrus im wyszla.
fuckin in the bushes tez jest niezle. |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Wto 17:35, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Mi Oasis obrzydza troche gitarzysta z którym gram w zespole, bo dla niego to są bogowie... ja owszem, lubie, uwazam ze stop crying your heart out to ich najlepszy kawałek, ale większość utworów to harcerskie akordy + charakterystyczny wokal i bdb produkcja i brzmienie w studiu... na koncertach juz slabiej bo o wokalu chyba wspominac nie musze, a i gitary i sekcja rytmiczna nie mają tego czegoś co słychac na płycie... mimo wszystko lubie, ale tylko lubie |
|
Powrót do góry |
|
|
Kadir what a waster
Dołączył: 08 Wrz 2006 Posty: 245 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Zamość
|
Wysłany: Wto 17:45, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Znam i lubię posłuchac od czasu do czasu braci Gallagherów |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Wto 18:31, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
sHavo dobrze gada
Oasis to moja, jak by nie patrzeć, młodość
te koszule, okulary itd. |
|
Powrót do góry |
|
|
peggy
Dołączył: 22 Sie 2006 Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 21:16, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
jak ja lubię czasami puścić sobie całą (What's the Story) Morning Glory tak z rana. od razu człowiek nabiera chęci do życia (: |
|
Powrót do góry |
|
|
sparks the man who would be king
Dołączył: 06 Wrz 2006 Posty: 1100 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa gdańska 54°19'N, 18°12'E
|
Wysłany: Wto 22:12, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
oasis - bardzo dobry zespol, lubie ich. graja strasznie prosto...ale z jakim efektem. typowy britpop, ktory mi osobiscie bardzo pasuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anne
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 52 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:42, 14 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Peggy Sue napisał: | jak ja lubię czasami puścić sobie całą (What's the Story) Morning Glory tak z rana. od razu człowiek nabiera chęci do życia (: |
zgadzam się.... w 100%, szczególnie jak gdzieś idziesz (w moim wypadku to była wakacyjna szkoła) - a tu Some Might Say w słuchawkach albo Hey Now aż chce się latać, no i jeszcze jak trudno się powstrzymać wtedy od tego liamowskiego chodzenia z kiwaniem na boki
może troche proste ale jakie megazarąbiste |
|
Powrót do góry |
|
|
sune_rose the man who would be king
Dołączył: 03 Lut 2006 Posty: 1284 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 13:49, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Piękny akustyczny bootleg z zeszłego tygodnia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie słuchajcie słów, które mówią, że Oasis to tylko 3 akordy i nic więcej, Noel to swietny gitarzysta, łapie melodie jak mało kto, gra świetne solówki, a cały band tworzy taki klimat z jakim mało kto moze się porównywać. Zresztą co tu dużo gadać...słuchać! |
|
Powrót do góry |
|
|
Cadio the man who would be king
Dołączył: 22 Kwi 2006 Posty: 1503 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Kielce
|
Wysłany: Pią 16:54, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
rock to nie jest nic trudnego i nie musi być. Wolę Oasis od tych wszystkich wymiataczy, co zagraja wszystko na 6 strunach. mi wystarczy melodia |
|
Powrót do góry |
|
|
Tristan bridegroom of the Goddess
Dołączył: 22 Paź 2005 Posty: 2955 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: je n'ai jamais eu d'adresse
|
Wysłany: Pią 17:00, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
popieram
wirtuozi mnie nie interesują
z wyjątkiem Hendrixa, ale on jest fascynujący, bo w grę wkładał całą duszę
inni przy nim wydają się tylko popisywać techniką |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 0:03, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Sorry, ale to, co robi np. Yngwie Malmsteem, to jest dla mnie gwalt na instrumencie po prostu, a Hendrix wirtuoze tez nie byl- gitare po prostu trzeba czuc... |
|
Powrót do góry |
|
|
dzejkobs. dziadek klozetowy
Dołączył: 08 Lip 2006 Posty: 1022 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:53, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Peggy Sue napisał: | jak ja lubię czasami puścić sobie całą (What's the Story) Morning Glory tak z rana. od razu człowiek nabiera chęci do życia (: |
dokładnie, to samo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Nie 2:30, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
martchin napisał: | Sorry, ale to, co robi np. Yngwie Malmsteem, to jest dla mnie gwalt na instrumencie po prostu, a Hendrix wirtuoze tez nie byl- gitare po prostu trzeba czuc... |
Nie zgodzę się, że Hendrix nie był wirtuozem - zależy jak definiujemy wirtuoza. Co do Malmsteena, zgadzam się całkowicie, już kiedyś z Johnem doszliśmy do tego samego wniosku. |
|
Powrót do góry |
|
|
|