Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JestemObok Killamangiro
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 636 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź\\ szaro-szarawe bloki
|
Wysłany: Sob 7:55, 07 Kwi 2007 Temat postu: Queen |
|
|
Szukałam tego tematu na tym forum i szukałam i nie znalazłam , zszokowana postanowiłam być niegrzeczna założyć takowy no bo jak dla mnie to nie do pomyślenia żeby nie było tematu o takim klasyku jak Queen ... mam nadzieje że się zgodzicie ze mną ...
To była pierwsza kapela jaką znałam moje dwie pierwsze kasety to pirackie greatest hits Queen ... pamiętam jak w czasach przedszkolnym biegałam ze szczotą po domy i śpiewałam słowa które zrozumiałam dużo później "Mama just kill a man " albo "I want you break free" ... teraz mam ich wszystkie płyty i nadal czasem biegam ze szczotą po domu i udaje freddiego ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Sob 8:28, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
zawsze gdzieś byli obok.
ale nie wielbię ich za bardzo.
'crazy little thing called love' to najlepsze, co mogli zrobić i za to mają dużego plusa.
wybiórczo i sporadycznie. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Sob 8:49, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo dobry band
may jest swietnym gitarzysta, genialnie brzmi
nie chce mi sie wysilac na wymyslanie jakichs ulubionych utworow
bardzo lubie |
|
Powrót do góry |
|
|
czołgaj się zły syn dla matki
Dołączył: 31 Paź 2005 Posty: 7370 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Sob 10:29, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja już o Queen trochę pisałem. Że Night At The Opera. Że Bohemian Rhapsody. Że w ogóle świetne (mam nawet ich koncert na dvd). |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Sob 10:34, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
another one bites the dust
we are the champions [truizm, ale trzeba sobie uswiadomic, jak wielka moze byc rock n rollowa pisoenka]
i moje ukochane the show must go on
nie wiem jak mozna ich w ogole nie lubic
no i oczywiscie bohemian rapsody, jaki treba miec leb, zeby cos takiego skomponowac! |
|
Powrót do góry |
|
|
sHavo Mistrz śniętej riposty
Dołączył: 01 Lip 2006 Posty: 5797 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: chyba ty, tej
|
Wysłany: Sob 11:00, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Queen jest niesamowity... po pierwsze, nie bacząc na homoseksualne ekscesy wokalisty i ich konsekwencje, to Freddie to był geniusz... nie dosyć że taki głos, to jeszcze jaki słuch! May wspomniany juz to niesamowity wymiatacz, takie solówki jak Show Must Go On czy riffy jak w Tie Your Mother Down to sie pamieta długo Zespół chyba szalenie popularny w naszym kraju co zresztą udowadnia wysokie 4. miejsce w topie wszech czasów Trójki... Ale Radio ga Ga wole w wersji Electric Six |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 11:08, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
sHavo napisał: | Queen jest niesamowity... po pierwsze, nie bacząc na homoseksualne ekscesy wokalisty i ich konsekwencje |
Ale czy nie to właśnie definiuje Mercury'ego? Nie byłoby tych wszystkich scenicznych kostiumów, teatru, show, gdyby nie skłonności homoseksualne Freddiego. To jest wrażliwość, która znajduje odzwierciedlenie w muzyce. To jest nierozerwalne moim zdaniem.
Mercury w moim prywatnym rankingu heroes plasuje się bardzo wysoko.
Ach, i też miałam to dwukasetowe wydanie greatest hits, tylko że moje chyba było oryginalne - te wypasione książeczki, złote tekturowe opakowanie. To jest moje dzieciństwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Sob 11:10, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
czy ja wiem czy takie nierozerwalne...sluchajac plyty nie slyszysz strojow ani show...licza sie dzwieki |
|
Powrót do góry |
|
|
JestemObok Killamangiro
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 636 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź\\ szaro-szarawe bloki
|
Wysłany: Sob 11:12, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a dżwięki są boskie |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 11:16, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ale Freddie w swojej manierze śpiewania był bardzo teatralny. To nie brało się znikąd.
Ale okej, ja nie doznaję przy solówkach Maya, nie szczytuję przy perce Taylora, dla mnie Queen to Mercury. Gdy słyszę koncerty z tym nowym wokalistą, to mnie się nie chce już tego słuchać. I nie chodzi nawet o sam fakt reaktywacji - nie mam nic przeciwko, pieprzę czy to skok na kasę czy co tam jeszcze, po prostu muzycznie nadal są wielcy, ale ja w Queen uwielbiałam akurat co innego. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Sob 11:23, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
oczywiscie masz racje, mercury moglby powiedziec jak niegdys ludwiczek: queen to ja
bo w duzej mierze tak jest
ale mamy tu do czynienia z tym smym co w rolling stones, doorsach itd...ci wielcy liderzy nic by nie zrobili sami
bo queen to queen a nie freddie mercury and friends |
|
Powrót do góry |
|
|
JestemObok Killamangiro
Dołączył: 24 Mar 2007 Posty: 636 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź\\ szaro-szarawe bloki
|
Wysłany: Sob 11:35, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
a ja zawsze uważałam gitarę Maya za kosmiczną ... oni wszyscy z sobą tak współistnieli ... mogłabym wymyślać epitetów tysiąc ... jak dla mnie to co stworzyli to dzieło sztuki ... i nie stworzył tego są Mercury ... jak słucham Bohemian to czyje że oni wszyscy w tej piosence bawią się dźwiękiem ... brak słów mi ... |
|
Powrót do góry |
|
|
Cadio the man who would be king
Dołączył: 22 Kwi 2006 Posty: 1503 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa/Kielce
|
Wysłany: Sob 14:12, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
dla mnie jeden z najważniejszych zespołów rockowych w historii. oni potrafili zachować klasę w kazdej konwencji, przede wszystkim byli naturalni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 16:34, 07 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
LochaJeziorna napisał: | a ja zawsze uważałam gitarę Maya za kosmiczną ... oni wszyscy z sobą tak współistnieli |
godfather napisał: | bo queen to queen a nie freddie mercury and friends |
Muszę się chyba wytłumaczyć.
Jasne, że fenomen Queenu polega na połączeniu, a wręcz jedności, kilku ultrazdolnych jednostek. Wypracowali brzmienie niepowtarzalne i od razu rozpoznawalne. Queen to chyba jeden z lepszych w ogóle przykładów świetnej współpracy w zespole.
Co ciekawe, że ta kapela przyciąga tak różnych słuchaczy, z rozmaitymi rodowodami muzycznymi - cóż, ja z godfatherem chyba rzadko zgadzamy się w kwestiach muzycznych. Ale tu każdy potrafi znaleźć coś dla siebie - owszem, cenię kunszt solówek Maya, ale bliższa zawsze mi będzie gitara Frippa, Adriana Belew, Manzanery czy duetu Verlaine/LLoyd - bardziej niepokojąca, mniej estetyczna. Tym co mnie przyciąga w Queenie jest Mercury - który w sumie wprowadza nieco luzu i nonszalancji do tej, jak by nie było, dosyć monumentalnej muzy. Aczkolwiek kupuję całość. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 17:14, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Nie znam żadnej płyty. Tylko radiowe kawałki. Aczkolwiek kiedyś przesłuchałam, nudząc sie podczas imienin u cioci, kasetowe, dość pokaźne, wydanie Greatest Hits czy The Best Of. Tytułów piosenek nie pomnę, ale niczego nie przewijałam. Słuchania wystarczyło na całe imieniny;)
Teraz mam koleżankę, które często ich śpiewa w przerwach między zajęciami...
Nie lubię takiego śpiewania. Ale ok, to nie ma związku i wpływu na ocenę dokonań muzycznych samego zespołu |
|
Powrót do góry |
|
|
|