Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
która? |
Pablo Honey |
|
6% |
[ 9 ] |
The Bends |
|
10% |
[ 14 ] |
OK Computer |
|
45% |
[ 64 ] |
Kid A |
|
13% |
[ 19 ] |
Amnesiac |
|
6% |
[ 9 ] |
I Might Be Wrong |
|
1% |
[ 2 ] |
Hail To The Thief |
|
7% |
[ 10 ] |
In Rainbows |
|
9% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 140 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kul Killamangiro
Dołączył: 12 Wrz 2006 Posty: 785 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 16:44, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
martchin napisał: | godfather napisał: | ale to chyba ich najgorsza plyta
z tym ze najgorsza w klasie radioheadowej to caly czas zajebistosc do potegi |
A Creep To ich najgorsza piosenka. |
Cytat: | słowa 'najgorsza' i 'radiohead' nie spotykają się się w jednym zdaniu. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
jagódka stoicyzm i nihilizm
Dołączył: 25 Cze 2006 Posty: 1099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 16:46, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
i już. |
|
Powrót do góry |
|
|
twilite kid fun blame monster
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 18:51, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Najgorsza może nie, ale na pewno nie ma startu do żadnej piosenki nagranej po OK Computer. sam Yorke twierdzi przecież, że 'Creep' jest nudne. |
|
Powrót do góry |
|
|
jagódka stoicyzm i nihilizm
Dołączył: 25 Cze 2006 Posty: 1099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:55, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Może jest nudne, ale w tym przypadku to zaleta :] |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Pią 18:57, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
typowy wstret wykonawcy do piosenki, dzieki ktorej sie wybil, a ktora musial zagrac nieskonczona ilosc razy
creep to bdb piosenka, ale co za duzo to niezdrowo
to zrozumiale |
|
Powrót do góry |
|
|
twilite kid fun blame monster
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:04, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
właśnie nie o to chodzi. 'Creep' jest nudne muzycznie. nie chodzi o to, że Yorke jest nią znudzony (choć to na pewno też ma swoje znaczenie), bo gra ją często. po prostu nastolatki żądne łatwych wzruszeń najchętniej słuchałyby tylko tego, podczas gdy Radiohead poszło troszkę do przodu,, Yorke powiedział te słowa w czasie promowania Kid A (jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi).
i jak zaletą piosenki może być to, że jest nudna. no co jest? pewnie chodziło Ci o to, że jest ckliwa, prosta i ogólnie bardzo ładniusia. |
|
Powrót do góry |
|
|
jagódka stoicyzm i nihilizm
Dołączył: 25 Cze 2006 Posty: 1099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:06, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. Ckliwa, prosta i ładniusia.
I poprawiam: Pablo Honey. |
|
Powrót do góry |
|
|
jarząb golden boy
Dołączył: 13 Cze 2006 Posty: 2964 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: broken bricks
|
Wysłany: Pią 19:06, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | typowy wstret wykonawcy do piosenki, dzieki ktorej sie wybil, a ktora musial zagrac nieskonczona ilosc razy
creep to bdb piosenka, ale co za duzo to niezdrowo
to zrozumiale |
dokladnie. co jak co, creep jest swietna piosenka, ale tez juz mam jej troche dosc. tak samo jak seven nation army. wszystkie lachony z dystkoteki znają ten kawalek, ale mimo to uwazam, że jest genialny. |
|
Powrót do góry |
|
|
twilite kid fun blame monster
Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1594 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:23, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
czarny flaming napisał: | I poprawiam: Pablo Honey. |
Właśnie nie Pablo Honey, tylko któryś z albumów, na którym zaczęli kombinować. 'OK Computer', a najpewniej 'Kid A'. ale głowy ciągle nie dam.
i nie mówię, że to zła piosenka. ileż to ja się przy niej 3 lata temu nawzruszałem |
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek the man who would be king
Dołączył: 28 Gru 2005 Posty: 1388 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:37, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Heh, podobnie mówi Rojek o peggy brown |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudina Killamangiro
Dołączył: 01 Kwi 2006 Posty: 573 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z niewiadomo skąd
|
Wysłany: Pią 20:18, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
a mi się Creep nigdy nie podobało.
nie lubię tej piosenki. |
|
Powrót do góry |
|
|
StellaOrNina Killamangiro
Dołączył: 04 Lis 2006 Posty: 682 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: podkarpacie
|
Wysłany: Pią 21:10, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Ja jestem zakochana w 'Myxamatosis', 'Scatterbrain' i 'Karma Police'. Po prostu muzyka do swobodnego spadania. |
|
Powrót do góry |
|
|
godfather son of a gun
Dołączył: 29 Kwi 2006 Posty: 8492 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mam wiedziec?
|
Wysłany: Pią 23:17, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
to ja mam zajboa na punkcie calego the bends. to jest niesamowite jak kocham te plyte.
i you and whose army z amnesiac |
|
Powrót do góry |
|
|
FF the man who would be king
Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 1127 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 23:25, 05 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
godfather napisał: | to ja mam zajboa na punkcie calego the bends. to jest niesamowite jak kocham te plyte.
i you and whose army z amnesiac |
Ze dwa tygodnie temu miałem identycznie, ale teraz bardzo dobrze słucha mi się Hail To The Thief. |
|
Powrót do góry |
|
|
x rock 'n' rollin' bitch for you
Dołączył: 05 Sty 2007 Posty: 1682 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:29, 06 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
OK computer dla mnie jest płytą wciąż nieodkrytą. Już nieraz próbowałem sie nauczyć tekstu piosenek. Na marne, nawet czasami nie pamiętam która piosenka to która, choc już tyle razy męczyłem ten album. jest to ewenement, każdy dźwięk wciąż brzmi świeżo, jakby został pierwszy raz wysłuchany. jednak to nie ta płyta ma palmę pierwszeństwa (nawet jeden z najważniejszych utworów jakie w zyciu usłyszałem "Climbing Up the Walls" i nawet najlepsza solówka świata, nie potrafiły zdominować mnie tak jak inna płyta...).
The Bends. Pierwsze miejsce w latach 90tych. Przebija wszystko. Od Oasis, Smashing Pumpkins, Verve, primal Scream, My Bloody Valentine czy Blur.
Naszpikowany przebojowścią, która kipi jak mleko zostawione na gazie. Tłumi wnętrze odbiorcy, i nie można sie uwolnić. Tylko ta płyta, ma sens i znaczenie. jedynie single The Smiths posiadają większą dawkę energii. Geniusz wokalu Thoma, Gitary Johniego. I początek "Bones" , nawiązujący wg. mnie do "How Soon is now" ich idoli - The Smiths, i ten śpiew na "Fake Plastic Trees", i początki ich zamiłowania elektronika słyszane w "Planet Telex" i te przejście w "just" od spokoju akustyka, w taniec elektrycznej maszyny w rękach Greenwooda, aż w końcu potężna dawka melancholii, i refleksji w tekście "street Spirit' - to wszystko przemawia za The Bends. Ciagle jestem oszołomiony tym albumem. I choć wiem że OK Computer jest ważniejszy w ich dorobku, ja kocham The Bends, bo to mój żywioł.
Climbing up the walls od 3:07 do samego końca.. czy tylko mnie przechodzą ciarki?
Dalej nie mogę zrozumieć hail to the thief.
A o Amnesiacu napsize keidy indziej, bo to inna historia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|