Indie Rock & Stuff

Astrogirl

jestem twoją dłużniczką Razz

dzięki

Penny Lane

Tyle wszyscy pisaliscie o TCTC ze postanowiłam sobie ściągnąc kilka piosenek i posłuchac czym Wy sie tak zachwycacie.
Od rana do tej pory ściągnęłam WSZYSTKO i słucham, słucham , słucham: ONI SA NIESAMOWICI !!!
Dlaczego ja sie wczesniej nie zainteresowałam tym zespołem!?
A takie Blind Pilots...PIĘKNE.
Very Happy

edit. którą płyte sobie najlepiej kupić?

godfather

'kick up the fire...' albo 'see this through and leave', sama zadecyduj, co Ci lepiej wchodzi.
np ja za absolutnie skonczone arcydzielo i najlepsza plyte tctc uwazam 'kick up the fire and let the flames break loose', a z tego co pamietam lady woli 'see this through and leave'.

nie spotkalem sie jeszcze z opinia, ze najlepsza jest 'make this your own';]

Ciumok

W "See This Through And Leave" chyba jest trudniej się wciągnąć. Tą płytę się docenia po pierwszej, choć obie są zasadniczo mniej więcej po równi zajebiste.

Mitzi B.

''Kick Up..", bo to na niej jest "Talking to a Brick Wall" Wink

a Make This Your Own" jest dla mnie płytą taką sklejona z kilku dobrych piosenek nieprzystających do siebie wcale

godfather

Ciumok

Reczywiście, taka trochę bardziej schizowa. Dlatego taka kupa jak Make This Your Own, bez mistrzostwa i bez wyrazu zupełnie mnie nie pociąga.

godfather

make this your own jest popowa. ni mniej, ni wiecej tylko popowa.
co prawda jakosciowo troche gorsza, ale ja ja lubie.

Lady

'See This Through...' jest bardziej alternatywna, ostrzejsza, więcej wymaga od słuchacza i zawiera 'Murder Song'. 'Kick Up The Fire...' wchodzi znacznie bardziej gładko.

godfather

'see this through...' jest niby ostrzejsza, ale nie ma tam tak ciezkich gitar jak momentami na 'kick up the fire...'.
obie plyty sa doskonale, choc rozpatrujac kompozycje oddzielnie wygrywa chyba debiut takimi piosenkami jak amber, murder song, who needs enemies, let's kill music czy the lake. ale dwojka jest spojniejsza, ma swietny klimat i kazda kompozycje dopracowana do najmniejszego szczegolu.
na jedynce sa swietne piosenki, ale na dwojce sa hymny (talking to a brick wall, new toys, written apology, the same mistakes(!), music box...)

juz wiem dlaczego w recenzji w tr ania gacek nie podjela sie wymieniania kompozycji. nie da sie wyroznic jednej nie krzywdzac innej;]

tym samym koncze na dzis, ide spac. dobranoc;]

Lady

Druga jest wypieszczona, wolę surowość pierwszej. I wolę ostro niż ciężko.

godfather

wypieszczona to jest 'make this your own' ;]
kick up the fire and let the flames break loose to dla mnie kawal zycia, strasznie emocjonalnie podchodze do tej plyty, wielki sentyment mam do tych piosenek.

dzis sie zastanawialem nad tym, ze stawiam tctc nad zeppelinami, nad stonesami, nad hendriksem, to juz zakrawa o opetanie;] myslalem czy to nie jest brak szacunku czy co innego, ze wole szesiu gowniarzy z reading od bogow rock and rolla.

sHavo

To nie opętanie, opętanie byłoby gdybyś wrzucił ich nad Beatlesów Razz

godfather

tctc sa mi blizsi.
to jest moj ukochany zespol po prostu, no. mam na ich punkcie, fisia, fiola, zajoba, jak zwal tak zwal.

Ciumok

Ja bym miał tylko opory przy Stonesach, bo oni dłuuuugo trzymają formę w przeciwieństwie do TCTC. A resztę bym tak postawił.