|
Indie Rock & Stuff towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Pią 22:00, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No tak... casus, więc trzeba rozpatrywać go w zupełnie innych kategoriach - do pewnych tematów nie zagląda się, gdyż można przypuszczać, że będą poświęcone kolejnemu zespołowi podobnemu do tych, które próbowało się polubić, ale nie w pełni się to udało
Chciałabym umrzeć słuchając tak dobrej płyty. W ogóle, umrzeć słuchając czegoś wielkiego. Ale o tym jest już temat gdzieś na forum;)
Reaktywacje tak rzadko się udają, że chyba ten strach jest słuszny:] |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 23:26, 13 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Znając moje szczęście, umrę przy jakiejś najgłupszej piosence świata. Albo przy Cool Kids Of Death.
Ej, masz Travelogue z bonusami? Wcześniej olałam jakoś te dodatki, ale ostatnio jak sobie zapodałam płytę, to mnie zaskoczył cover Nightclubbing Popa.
I przeżywam ponowną fascynację Only After Dark - przez całą piosenkę czeka się, kiedy ona w końcu się rozkręci, aż tu nagle koniec. Taki stan napięcia - ready, steady, ale gdzie to go?. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Sob 0:01, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cool Kids Of Death przynajmniej nazwą jakoś się wpasują w klimat;)
Miałam z bonusami, ale gdy ściągnęłam dyskografię wyrzuciłam ją, nie sprawdzając wcześniej, że są to dwie różne wersje.
Hm. Specjalnie przesłuchałam teraz żeby sprawdzić czy dobrze pamietam, że nie czuję napięcia podczas jej słuchania raczej podążanie za melodią, a właściwie wokalem. Powtarzane w tle wersy tworzą kilmat tej piosenki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:08, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Napięcie to w sumie złe słowo. 'Zawieszenie' raczej powinnam powiedzieć. Ale w końcu się rozkręca. Chwilę potem, w Life Kills.
Cały czas wydaje mi się, że jak jeżdżę po mieście z Travelogue na słuchawkach, to ludzie myślą, że słucham disco polo. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Sob 0:14, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Na początku wchodzenia w faze Pulpową miałam te same podejrzenia.
Zresztą w obu przypadkach jest to jakoś uzasadnione, pewne dzwięki są ewidentnie w stylu tego, co nazywa się mianem 'disco polo', i niestety te dzwięki są najbardziej słyszalne przez osoby siedzące w pobliżu podczas jazdy tramwajem:]
Ale my wiemy, że to nie disco polo, i tylko to się liczy:p |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 0:20, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zanim zdążę wytłumaczyć różnicę pomiędzy synthpopem a disco polo, dostanę wciry. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 22:40, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Czego dostaniesz? |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:54, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No że łomot dostanę.
Nie mówi się tak u was? |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Nie 23:05, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No nie mówi, ale mówi się 'dostać do wiwatu':p |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:21, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A to tak się u nas nie mówi.
Ale widziałam takie określenie w jakiejś prastarej książce. |
|
Powrót do góry |
|
|
klaudia sugar, spice and everything nice
Dołączył: 21 Gru 2005 Posty: 1484 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: disco 2000
|
Wysłany: Pon 16:24, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
ja powiem tylko tyle.
The Human League to podstawa. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Czw 23:45, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No baa. Szkoda tylko, że tak późno ich poznałam;) |
|
Powrót do góry |
|
|
Marquee Moon the man who would be king
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 1332 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1:20, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tak sobie wstępnie przesłuchałam Hysterię no i niestety muszę potwierdzić opinie. Nie jest dobrze (ale chyba nie jest też znowóż tak tragicznie). Poszli w stronę jakiegoś wygładzonego popu, sterylność się pojawiła i w ogóle gdzie zaginął ten niepokój znany z wcześniejszych płyt?
Ponoć nie powinno się wypowiadać zanim nie przesłucha się albumu 3 razy, więc na razie tyle ode mnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
drax
Dołączył: 08 Kwi 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Wto 11:31, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
oo, wnikliwa dyskusja na ekskluzywny dziś temat HL to dopiszę, że znam, że kocham, że mz ten zespół swoją wizją synth-popu zupełnie odstawał od reszty konkurencji. zwróćcie uwagę, jak trudno porównać takie (Keep Feeling) Fascination albo Louise do reszty hitów tamtych czasów. niby to jest pop, i to niby mainstream pop, ale z drugiej strony te piosenki są tak powykręcane, tak dziwne; tak osobiście traktowane tam są syntezatory.. dodać do tego trzeba osobliwą poetykę tekstów Oakleya, schizową, bym powiedział
Oczywiście nie byłoby tego bez dwóch pierwszych płyt - zupełnie awangardowych i bardzo inspirujących do dzisiejszego dnia.
jasne, że Dare! to ich szczyt. arcydzieło. niedawno, z okazji rocznicy istnienia grupy wydano na singlu The Are The Things That Dreams Are Made Of na singlu - i płytka doszła do 2 miejsca w UK na liście klubowej. to o czymś już świadczy (dodajmy, że zero promocji było). to wszystko brzmi nadal futurystycznie i porywa. Love Action.. cóż to za piosenka..
późniejsze płyty kulały jako całości. Hysteria ma jednak kilka rewelacyjnych fragmentów - Life On Your Own, Lebanon no i Louise - jeden z najlepszych klipów lat 80. zwróćcie uwagę, że zespół nie chciał kopiować sukcesu Dare!, to jednak inne brzmienia, poszukiwania. gdyby połączyć najlepsze fragmenty Hysterii z epką Fascination wcześniejszą - to powstałaby bardzo fajna płyta, no szkoda trochę.
płyty Crash nie znam, słodzony ostro szlagier Human bardzo lubię, ale reszta to się obawiam - dziwna propozycja. jak wiadomo, nagrywano to z producentami z USA, od Janet Jackson, no i ta porcja pop-funk'u w humanoidalnym organiźmie nie przyjęła się zbytnio, mimo, że sukces generalny był większy od komercyjnego niewypału Hysterii.
płyta Romantic? z 1990.. tego to sie boje dotykać na razie w ogóle. zły czas był dla takich wykonawców jak oni wówczas. ciekawe jednak, że jednym z producentów tej płyty był pan znany nam wszystkim później z formacji Moloko
natomiast kocham płytę Octopus z 1994, cudowna esencja stylu podrasowana subtelnie technologią lat 90. takie Filling Up With Heaven to niebo, autentyczne. no i nic dziwnego, że płyta przywróciła ich na listy przebojów.
ostatnia płyta - Secrets (2001) to znowu udany album. singiel All I Ever Wanted perfekcyjny. wielka szkoda, że nie wykorzystano popularności 80's revival i electro-clash tamtego okresu. no ale to wina wytwórni, zerowej promocji. sam Oakley wspomina, że nie wiedział nawet kiedy singiel się ukazać miał. koszmar.
nie słyszałem Jego płyty z Moroderem, ale to chyba faktycznie nieudana symbioza. Moroder w tamtym okresie stracił wiele z klasy, mz. Together In Electric Dreams to przyjemna piosenka, ale daleko jej do osiągów HL tamtego okresu.
pozdro dla humanoidów
Ostatnio zmieniony przez drax dnia Wto 11:35, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bo# Gość
|
Wysłany: Nie 8:44, 27 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
szkoda nieco, że z płyty Crash do słuchania jest jedynie kompozycja Jam, ugładzone HL w konwencji amerykańskiego pop music jest po prostu kiczem i pomyśleć, że w takie rejony muzyczne zawędrował zespól mający na koncie Travelouge, Dare, Reproduction.
Podobnie jak kolega powyżej nie mogę wykonać podejścia do płyty Romantic, to już dla mnie była taka równia pochyła i jeszcze jak ujrzałem okładkę to jakoś przeszła mi ochota na odsłuchiwanie zawartości, natomiast koniecznie muszę nadrobić nieznajomość Octopus- mówiąc szczerze trochę ich skreśliłem po Crash.... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|