Indie Rock & Stuff

Ciumok

"35 lat to dobry wiek. Londyn pełen jest kobiet, które od dawna mają 35 lat."
????? Smile

spinka · Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 34 Przeczytał: 0 tematów

uwielbiam te płyte, kazdy kawałek, zwlaszcza smyczki w meeting people, cover bowiego-black plant, standing next to me, akcent mike'a

koks

Ciumok

Nie, Wilde, nawiązując do Twojej wcześniejszej wypowiedzi;)

OneLady

płyta bardzo mi się podoba. w ogóle bardzo niedawno skumałam kto wchodzi w skład, co troche wyjasniło skąd głos pana alexa kojarzyłam. napewno wezmę sie za płyte espołu tego drugiego, choć nazwy nie pamiętam <ignorantka, wiem>

Soty_PL

e-vik · Gość

dla mnie ta plyta brzmi jak kontynuacja drugiej czesci Favourite Worst Nightmare - Old Yellow Bricks, 505 i ciag dalszy w postaci calego The Age of Understatement.

Latia

to dziwne, bo nie brzmi w ogóle jak favourite worst nightmare. ;]

Interlokutor

ktos powiedzial ze brzmi jak czołowka bonda czy cos w tym stylu i ja sie z tym zgadzam

Latia

zdaje się, że nie do końca pojąłęś o co chodziło z tym bondem.

e-vik · Gość

oj tam, a wlasnie, ze troche tak brzmi. dla mnie np. "only ones who know" z FWN i "my mistakes were made for you" to ten sam klimat. no ale moze za bardzo sie sugeruje sama obecnoscia alexa na tej plycie Wink

natomiast np. wejsciowka do "in my room" i "black plant" faktycznie jak z bonda Smile

Astrogirl

posłuchać można,ale nic mi nie zostało w głowie z tej płyty
ani piosenki,ani nawet klimat
niedobrze-nawet Małpy mnie troszkę bardziej przekonują,choć i tak nie w pełni

godfather

tak sobie obserwuje ten temat i dochodze do wniosku, ze zbyt czesto srednie lub slabe plyty wywoluja wiecej zamieszania i goretsza dyskusje niz te naprawde dobre.

Soty_PL

zjem ci chleb