Indie Rock & Stuff

królik bystrzak

właśnie,takie typowe indi srindi.
na plus,może i nie jest to wyjątkowo ambitny rock,ale mam dość smutnych panów post-punkowców szczególnie,gdy aura tak bardzo nie sprzyja niczemu pozytywnemu.
no i chociaż mnóstwo jest podobnych zespołów (wiadomo,nie?) to oni mimo wszystko mają jakąś większą siłę przebicia i to wcale nie dlatego,że polecali ich na Porcysie.

let's dance to joy division!

reptilia

bardzo fajna piosenka ^^
i bardzo fajny awatar z Simonem Very Happy

Astrogirl

tak,let's dance to joy division wymiata,bo inne piosenki nie są już takie fajne
ot,takie średnie,jednym uchem wpada,drugim wypada

OneLady

az tak źle nie jest.. ta pierwsza jest nawet spoko, milutka. ale az tacy weseli to oni nie są. do zabawowych fratellisów im brakuje...

Szarlotka

OneLady

a płyty wombatsów da się wyciągnać trzy dobre kawałki. a fratellisi zrobili płyte, gdzie kawałki naprawde się od siebie różnią, wszytskie natomiast skocze i szybkie. świetnie wykorzystali swój szkocki akcent, dlatego ich tkesty praktycznie sa nieprztłumaczelne na polski. jak na pierwsza płyte swietnie. wiem ze zbiorowa opinia ludu to że wszytskie zespoły się kopiują i grają tak samo, ale jakoś nikt nigdy nie pokazał mi równie dobrej alternatywy fratellisów (oczywiście wg moich upodobań Wink

. ot, dlaczego;)

Szarlotka

kopiowanie kopiowaniem, trzeba umieć z tego zlepku wyciągnąć to co nam wpada w ucho i tyle Wink

dla mnie Wombatsi są energetycznym zespołem, który dosłownie potrafi mnie rozśmieszyć na środku ulicy takimi chociażby "School Uniforms", "Patricia The Stripper" czy "Dr Suzanne Mattox". ich debiut jest zbiorem raczej równych kawałków, z których pewnie tak jak mówisz dało by się wybrać kilka lepszych.

co do Fratellisów to mogę powiedzieć jedynie tyle, że są w miarę żywiołową kapelą, nóżki mogą trochę potupać w rytm ich piosenek, ale w ich wypadku bez wielkich zachwytów z mojej strony Wink

lubię. wszystko.

Lady

OneLady

Lady

Bynajmniej.

Penny Lane

Uwielbiam The Wombats! Szczegolnie piosenke Moving To New York od ktorej bylam przez pewien okres czasu uzalezniona i od ktorej po prostu nie moglam sie "uwolnic" -jak to mowi Stelmach.
Let's Dance To Joy Division tez mi sie bardzo podoba. Wlasciwie dla tych dwoch piosenek kupilam caly album.
Kiedys to był jeden z najbardziej znienawidzonych zespolow! Kiedys nie trawiłam ich muzyki i uwazałam ze to jest po prostu shit.
Ale jak tylko uslyszalam Let's Dance To Joy Division i Moving To NEw York to zmienilam zdanie na temat The Wombats i ich po prostu pokochałam Very Happy

Szarlotka

reptilia

Tak, to bardzo fajna, wpadająca w ucho piosenka Very Happy

Ja też lubię "Let's Dance To Joy Division", "Kill the Director" (nagrałam sobie teledysk nawet xD) oraz... "My First Wedding" - śmiszna piosenka taka Very Happy

Madristas

ło jezusku, przy całej sympatii do pierwszej płytki (szczególnie MtNY i KtD) to nawet dla mnie to co teraz wyszlo jest kompletnym nieporozumieniem.
No coz, sprobuje jeszcze raz za miesiac, moze cos mi sie odmieni.