Indie Rock & Stuff

tomano

i jak i jak? mi się podoba ta forma bardzo, ale ja nie znam nic poza urbans hymns i forth. wiem, że bittersweet i sonnet to hiciory, ale to podoba mi się bardziej. proszę o opinie.

Astrogirl

Świetna ta płyta jest.Klimat mnie strasznie wkręca i to jeden z nielicznych zespołów u których lubię naprawdę długie piosenki.Słucham i słucham,ale tylko,jak jest już naprawdę późno,bo najlepiej mi wtedy smakuje.Nie jest łatwa-w sensie,że The Verve nigdy nie miało łatwej muzyki,ale zdarzały się im milsze w słuchaniu piosenki jak Sonnet czy Lucky Man.Na razie podchodzę do Forth jako do całości,ale już wyróżniłabym choćby Sit and Wonder(kapitalne otwarcie) albo Valium Skies-za tę specjalną delikatność/romantyczność,za którą lubię Ashcrofta.

tomano,nie znasz pierwszych dwóch płyt? Shocked

nie wierzę Laughing

potrzebujesz linków z mojej strony czy sobie sam poszukasz,bo jak ci weszła Forth,to ze Storm in Heaven i A Northern Soul nie będziesz miał problemu

tomano

zapewne. soulseek wystarczy jak znajdę chwilę do posłuchania. a znajdę :]

Astrogirl

Normalnie uzależnia ta Forth,nawet w dzień już jej słucham Rolling Eyes

I za każdym przesłuchaniem wyciągam coraz więcej melodii-całe szczęście,bo ja jednak mimo wszystko lubię jak moja ulubiona muzyka ma dobre melodie

ZU

zgadzam się. klasa sama w sobie.

Lady

Ta płyta wchodzi mi tak dobrze, że sama jestem zaskoczona. Nie spodziewałam się żadnych rewelacji, bo hymn(-y) nagrywa się tylko raz i teraz okazuje się, że jak na razie wypada znacznie powyżej oczekiwań. I - uwaga! - podoba mi się nawet bardziej niż nowe Bloc Party.

Edit:

Chcę tylko zaznaczyć, że nie jestem specjalistką od The Verve i znam dobrze tylko Urban Hymns.

tomano

godfather

posluchalem urban hymns i odlecialem, to sa naprawde hymny! poki co najbardziej 'lucky man', 'the drugs don't work', 'sonnet' i 'rolling people'. kolejnosc nieprzypadkowa;]

Lady

Moje typy, ale zamiast Rolling People chyba Space And Time.

Johnny99

Forth to zwykły, przeciętny powrót. Zero wzlotów. Gdyby to była nowa płyta Ashcrofta, to byłoby się z czego cieszyć, na pewno jest to lepsze od jego ostatniej " solówki " - ale The Verve ? Do klasycznych albumów zespołu nie ma co Forth porównywać.

Jeśli chodzi o Urban Hymns, mój typ to zdecydowanie Velvet Morning.

godfather

melodia the drugs don't work kojarzy mi sie z [link widoczny dla zalogowanych] electric light orchestra.

Ciumok

Jestem w połowie płyty przy pierwszym odsłuchu i takoż tu zakrzyknę:

Jezus Maria, mój Rychu wrócił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Johnny99 · Pitchfork zrecenzował Forth. Ocena 5.0/10 - i całkowicie się z nią zgadzam.

Pitchfork zrecenzował Forth. Ocena 5.0/10 - i całkowicie się z nią zgadzam.

Ciumok

Dla mnie dużo wyżej, bo to jest właśnie to czego oczekuje się od The Verve - solidny pop. Niby są jakieś schizy w Noise Epic itd., ale generalnie to królują tu raczej takie radiowe kawałki, do nucenia. A to jest ich zadanie.

No i cała wartość emocjonalna jeszcze u mnie przemawia. Ale generalnie jest to dobra płyta. I nie umiem oceniać w skali do 10 - jedyna skala jaką potrafiłbym zastosować to szkolna, bo jestem do niej przyzwyczajony, więc takie 4- powiedzmy.

Tristan

'Forth' to piękna płyta, żadne arcydzieło, po prostu piękny kawał muzyki