Indie Rock & Stuff

Książkę Martin Eden dostałem bardzo dawno temu chyba w prezencie, po czym zapomniałem o niej, przeleżała u mnie gdzieś na półcę ładnych parę lat zanim pierwszy raz ją przeczytałem. Byłem zły na sieb ...

Ja wolę ich z tym pełniejszym, szerszym brzmieniem które zaczęło się gdzieś tak w 1968 roku - singel Jumpin Jack Flash, płyta Beggars Banquet i rozwinęło na kolejnych Let It Bleed i Sticky Fingers.
...

Sandinista zawiera tyle wątków muzycznych, klimatów, że raczej daleki jest od monotonii i zależy od słuchacza, które rzeczy akurat jemu najbardziej przypadną do gustu.
Album jest długi (oryginalnie ...

Uwielbiam The Afghan Whigs i Twilight Singers (trochę bardziej AW) a płytka Gentleman to w ogóle geniusz w każdym calu zaczynając od intrygującej okładki a na muzyce, brzmieniu, aranżacji, melodyce, t ...

Bardzo ich lubię. Fajnie, że nie zamknęli się w punkowym getcie i dzięki temu mogli nagrywać kolejne wspaniałe płyty (bo większość zespołow punkrockowych z tamtych lat to zespoły jednej, góra dwóch do ...

Płytki jeszcze nie słuchałem (oczywiście zamierzam ją nabyć) a singlowy Black Hearted Love jest genialny (teledysk też). Poprzednia z Johnem Parishem była dobra ale jej autorskie płyty moim zdaniem le ...

Pierwsze cztery to absolutna klasyka i geniusz. Następne już nie tak wybitne ale dalej bardzo dobre, z wpływami rocka progresywnego Houses of The Holy i Phisical Graffiti oraz Presence. Natomiast do o ...

Hej, słuchał ktoś reedycji Ten z nowym miksem Brendana O'Briena. Zawsze trochę przeszkadzal mi tamten pogłos w oryginalnym wydaniu. Ciekawe jak to teraz brzmi. Chyba muszę pobiec do sklepu Smile

Fajnie by było usłyszeć Nevermind w brzmieniu takim jak Bleach lub In Utero. No ale to jedna z tych płyt, ktore wstrzymały Ziemię ruszyły Słońce. Wink

Piękne melodie, urozmaicone aranżacje, generalnie super kawałki, czady jak i pościelówy. Najlepsze płyty to Siamese Dream (5/5), Mellon Collie and Infinite Sadness (5/5) i Adore (4,5/5) . Aha, i bardz ...