Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 2:10, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dla Was wszystko
(i dla Carla ) |
|
Powrót do góry |
|
|
girlinhawaii as cool as a cucumber
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 1512 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kadyks.plaza.
|
Wysłany: Sob 15:08, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
tak. najlepiej popelnijmy zbiorowe samobojstwo bo rockowa rewolucja ktora jeszcze sie nie zaczela sie sie skonczyla. wskoczmy pod trolejbus. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 19:01, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Już nie musimy. Carl wszedł do studia z Dirty Pretty Things Singiel w lutym, płyta w kwietniu. A co.
Uratował nam życie. Jak nic. |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 19:51, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mam mam mam- mam bootlega !!! I wiecie co ? The Libertines to Carl, John i Gary ! Dla mnie ten bootleg jest o wiele wazniejszy niz Down In Albion ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 20:42, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Którego bootlega? Gadaj! Może tego jeszcze nie mam... |
|
Powrót do góry |
|
|
mrtchn quadratisch. praktisch. gut.
Dołączył: 04 Paź 2005 Posty: 5697 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 21:09, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Live at DNA- samo audio. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Sob 21:23, 26 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Aaaaa, to mam. A już się napaliłam |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Wto 13:02, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ha! Trafiłam na pozytywną recenzję Down In Albion
Pomijam długo początek nawiązujący do Clash i takich tam.
'Jedank to co proponują Babyshambles, to bynajmniej nie odgrzewany punk rock, a żywiołowy i energetyczny rock'n'roll. "Down In Albion" to prawdopodobnie najlepsza brytyjska płyta tego roku. Pomyśleć, że nagrał ją facet, o którym mówiło się, że dobry jest tylko w paleniu cracku.'
Robert Ziębiński |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Wto 13:25, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, koleś ze screenagers napisał coś wręcz przeciwnego... Czyli miałam rację, że o tej płycie można powiedzieć wszystko. Ale 'żywiołowy i energetyczny rock'n'roll''? Bez jaj. Pete ledwie zipie na tej płycie. |
|
Powrót do góry |
|
|
matinee freethinker
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 8507 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: the poetry society
|
Wysłany: Wto 13:30, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Może nie sluchał, tylko przeczytał czyjąś opinię. Różnie to bywa.
No i tak, tak. Wiele można powiedzieć o tej płycie, ale chyba 'energetyczny rock'n'roll' to lekka przesada |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Wto 13:54, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że większość recenzentów, zwłaszcza w portalach i gazetach nie specjalizujących się w muzyce, w ogóle nie słucha płyt, tylko powiela opinie innych albo tworzy własne wydumane teorie, nie mając oczywiście pojęcia, o czym pisze.
Ja bym napisała raczej crack'n'roll albo junkie punk. 'Żywiołowy i energetyczny rock'n'roll' to jest właśnie to, co gra teraz Carl z Dirty Pretty Things.
Ostatnio zmieniony przez Lady dnia Wto 17:48, 29 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BrusNerka what a fuckin' waster!
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 430 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:04, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Macie racje "energetyczny rock'n'roll" to za dużo powiedziane, ale ta płyta jest super. muzyka nie musi być ostra żeby być fajna, bo gdzieś przeczytałem ze ta muzyka zbyt spokojna czy cos tam. Płytka jest bardzo fajna i ja nie mam zastrzeżeń |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Wto 17:53, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
A my mamy i to duże... Patrz str 7 i 8 z recenzją Lorda, i dalej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Latia cold hard bitch
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 7453 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: zga/krk
|
Wysłany: Wto 18:47, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
gdyby down in albion składała się jedynie z pierwszych 9 piosenek, dałabym jej 10/10
do tego momentu czaruje.
po okropnym pentonville odechciewa się czegokolwiek.
obronną ręką wychodzi jescze what katy did next
natomiast dalej podczas słuchania wyczekuję tylko końca, który wydaje się jeszcze daleko... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lady amoureuse de Paname
Dołączył: 02 Paź 2005 Posty: 14176 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Paname
|
Wysłany: Wto 22:51, 29 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Mnie odechciewało się nawet wcześniej, ale powtarzałam sobie:
1. przecież to Pete!
2. przecież tekst jest świetny!
Niestety nie zawsze skutkowało. |
|
Powrót do góry |
|
|
|