Indie Rock & Stuff

FF

rafaelnando

fajne zdjęcia

Johnny Berserker

cieszymy sie że Ci sie podobają, Rafaelu.

FF · Wysłany: Śro 20:44, 07 Mar 2007 Temat postu:

Nie wiem, czy już słyszeliście - nowa piosenka - [link widoczny dla zalogowanych]

jagódka · Wysłany: Czw 22:20, 15 Mar 2007 Temat postu:

Ha. Słucham płyty... Waterloo To Anywhere :> mam drobny poślizg, ale cóż. Nie... jak można ich nie kochać?

Latia · Wysłany: Czw 22:36, 15 Mar 2007 Temat postu:

jagódka · Wysłany: Czw 22:39, 15 Mar 2007 Temat postu:

Za Carlosa, a za kogo?! ;p

Lady · Wysłany: Pią 12:19, 16 Mar 2007 Temat postu:

To aż nazbyt oczywiste. Coś bardziej oryginalnego napisz. Teoria jego skończonej boskości została tu przerobiona wzdłuż, wszerz, w głąb i w poprzek tyle razy, że nawet mnie to już nudzi Wink

czołgaj się · Wysłany: Pią 20:16, 16 Mar 2007 Temat postu:

tym bardziej, że sama ją wymyśliłaś, sama wyznawałaś i przeżywałaś.

Lady · Wysłany: Pią 23:53, 16 Mar 2007 Temat postu:

Z paroma osobami pospołu Wink

wspólnikami spisku Wink

specialist · Wysłany: Śro 17:56, 21 Mar 2007 Temat postu:

Znowu słucham DPT. Wczoraj rano zaczęłam i nadal nie mogę sie uwolnić. Po kilkumiesięcznej przerwie odkrywam "Waterloo to Anywhere" na nowo i o dziwo podoba mi się o wiele bardziej niż kiedyś. Carl jest boski, coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu Wink

Cadio · Wysłany: Śro 20:48, 21 Mar 2007 Temat postu:

a ja słuchałem z miesiąc temu, i to tylko dlatego, że mam na jednej cd z "the life pursuit" belle&sebastian. 3/5, i to po starej znajomości. rozdział the libertines, BS i DPT się dla mnie właściwie skonczył. chociaz w sumie od czasu do czasu wytrzymuję 5 kawałków po kolei z "down in albion".
pierdole muzykę, ktorej autorzy najlepsze (i wszystko, co dobre) mają już na pewno za sobą i nie potrafią nagrać 40 minut przebojowej muzyki, ktora bym wychwalal tylko dlatego, ze wokalista nazywa się Barat, albo taką, którą nagrywa się hurtem i ktorej sie nie produkuje. "up the bracket" i "the libertines" - tak, nawet bardzo tak, w formie wspominek. ale i tak nie bede zalował libsów tak jak zaluje the verve albo suede. oni nie tylko mieli klasę, ale i potrafili nagrać minumum 2 wybitne płyty (i poszczególne piosenki na kolejne 2)

FF · Wysłany: Pią 6:19, 30 Mar 2007 Temat postu:

Waterloo To Anywhere słucha się dobrze, w piosenkach czuć dokładność gry Carla i charakterystyczny styl Anthony'ego, ale brakuje brudu, brakuje. Nie ma i nie będzie piosenek o tekstach tak pięknych jak The Good Old Days czy Time For Heroes. Nawet jeśli byłaby reaktywacja to obaj panowie już dorośli i wątpie, żeby udało im się nagrać tak przebojowe piosenki.

Cadio · Wysłany: Pią 13:03, 30 Mar 2007 Temat postu:

nie czekam na reaktywację, nie czekam na nowe płyty. Ci panowie osobno nie potrafią połowy tego, co umieli razem (tzw.synergia), jest fura lepszej muzy

godfather

sciagnalem sobie bang bang you're dead ep
1 bang bang you're dead
2 deadwood
3 gin and mil [acoustic]
4 wondering [taver version]
5 bang bang you're dead [acoustic]

nie znalem 3 ostatnich wersji tych piosenke
przyjemne