Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna Indie Rock & Stuff
towarzystwo wzajemnej adoracji pod przykrywką forum ambitnej muzyki popularnej
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

The Libertines
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Rule, Britannia! / The Libertines
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
matinee
freethinker


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 8507
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: the poetry society

PostWysłany: Pią 22:13, 13 Kwi 2007    Temat postu:

To jest trudne do uwierzenia. Tak.
Nie wiem właściwie co napisać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Pią 22:17, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Nikt nie wie.

Całą drogę do domu, bitą godzinę w autobusie słuchałam ich i walczyłam ze łzami. Nie mogę uwierzyć. Pękłam dopiero w domu. Boję się robić sobie nadzieję na coś więcej... I mimo to wciąż myślę o trzeciej, ba, czwartej płycie! Wink

Mój świat wywinął fikołka i prędko nie wstanie.

Albion:

[link widoczny dla zalogowanych]

Tell The King/Don't Look Back Into The Sun

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
matinee
freethinker


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 8507
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: the poetry society

PostWysłany: Pią 22:33, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Dość konfundujący jest fakt, że dzień przed wyjazdem na święta do domu, zrobiłam sobie, tak spontanicznie, wieczór z Libsami. Obie płyty wysłuchane w transie. I myśl 'fajnie byłoby jednak zobaczyć ich na koncercie'. A dziś te wiadomości. Ostatnio wyprzedzam myślowo zdarzenia. Podobnie było z Vonnegutem, ale to już w odpowiednim temacie napiszę, żeby offtopa nie robić po tych radosnych postach;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Pią 22:37, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Też niedawno coś mnie tknęło, żeby do nich wrócić na małe rendez-vous. Popłakałam sobie... A teraz Carl mówi, że zaplanowali to razem z NME 4 tygodnie naprzód. A to lisy! Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sHavo
Mistrz śniętej riposty


Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 5797
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: chyba ty, tej

PostWysłany: Pią 22:49, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Jak to mowi mój kolega : "Co sie nie dzieje!" ... a dzieje się... czy się dzieje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Pią 22:52, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Dopiero będzie się działo! Oj, będzie się działo... Very Happy Very Happy Very Happy

Jeśli oni dawno to zaplanowali, to kto wie, co jeszcze nam szykują Mr. Green


The Good Old Days:

[link widoczny dla zalogowanych]


Peter dobrze wygląda! Very Happy






Dream A Little Dream:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady
amoureuse de Paname


Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 14176
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Paname

PostWysłany: Pią 23:58, 13 Kwi 2007    Temat postu:

Needle Of Death:

[link widoczny dla zalogowanych]



Ta recenzja jest przezabawna Laughing

The Queen was woken from her regal slumber, Parliament held an emergency sitting and the Pope was heard to shout the phrase “fuck my old boots!” in an excited manner at the news that yes, finally, Pete Doherty & Carl Barat, Bilo & Biggles, Steptoe & Son, Sooty & Swe... [That’s enough - Ed] got on a stage and played some songs together.

Hackney Empire was the venue. ‘An Evening With Peter Doherty’ was the special occasion. We weren’t there. But our friend Avril Mair was. And this is what she wrote in the longest text message in the history of the world:

“First up, Pete came on with some useless mate of his, did a couple of songs, wandered off again. All the way through the gig a bloke was painting with oils at the side of the stage, on a big canvas, a picture of Pete and the crowd (it was really rubbish). That was the only nod at ‘performance’ - there was no poetry, thank God. Pete was acting as compere and announced, quite sweetly, “I’ve got a lovely evening planned for you all,” and then introduced folk legend Bert Jansch, to the befuddlement of most of the audience. “If you don’t know me, I’m an old bloke from the sixties,” he said and then was boring for about 20 mins. After that, Pete came back on and did some acoustic Babyshambles stuff - and ‘Somewhere Over The Rainbow’, slightly weirdly. Then introduced Carl Barat. Before Carl, everyone was sitting down and there was a sense of, “Oh it’s Pete Doherty, where’s Kate Moss?” But not a vast amount of interest in the music. When Carl came on there was instant electricity; the crowd stood up and stayed on their feet for the rest of the night. The boys have a really odd dynamic. Pete couldn’t keep his eyes off Carl while they were on stage, it was like he was trying to impress the cool kid at school. (And Carl was wearing better Dior Homme; Pete had on a cardigan.) They did a load of Libertines stuff and some more Babyshambles for an hour, fucked up the intro to one song three times (they were a bit nervous) but seemed to be enjoying themselves and bantered back and forth. They went off, then someone announced a 15-minute interval but they came back after just five and did ‘Albion’, then went off for good. It finished at 10pm! Kate was cheering and dancing on the balcony but didn’t do anything on stage. You can’t have everything.” Wink

Z tym zapatrzeniem w Carla - jakie to typowe dla starego, dobrego Petera Smile Smile Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sune_rose
the man who would be king


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:36, 14 Kwi 2007    Temat postu:

Wow, zajebiście! Ze się tak wyrażę, to kolejny znak, że nie wszystko ejszcze skończone i na pewno doczekamy się kolejnej płyty Libs! Wielkie dzięki za linki!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Sob 10:57, 14 Kwi 2007    Temat postu:

troche sie wzruszylem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mardy
sweet troubled soul


Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 3730
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 14:49, 14 Kwi 2007    Temat postu:

WOW! Smile
( na więcej mnie w tej chwili nie stać. szok. )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
specialist
Killamangiro


Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 737
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z głupiego miasta

PostWysłany: Nie 10:11, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Ja wiedziałam, że tak będzie! Ja wiedziałam Laughing
I co ciekawe dowiedziałam się o tym od kumpla, który Libsów praktycznie nie zna. Zna tylko Pete'a i to ze względu na Kate Moss ( http://www.youtube.com/watch?v=zPvmwuLaXhE ). Wysłał mi w piątek taką wiadomość na gg: "Ponoć Pete i Carl zagrali razem na scenie. Nie wiem kim jest Carl ale to chyba ten, z którym Pete się zawsze całował, a z którym się bardzo pokłócił. Zgadza się???" Laughing
Idzie ku lepszemu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FF
the man who would be king


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 11:40, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Mam bootleg z koncertu jakość 320 więc jest naprawdę dobra. Jak na razie świetny.


Z faith-love-music.com:

Peter introduced Carl like this:

Peter: “with out futher ado…ado… Mr. Carlos Barat”
Crowd: “YEEEEEEEEEEEEEESS”
Peter: “only joking…im kidding! What do you expect for 25 quid?”
Audience Member: “Pete you cunt!!!!”
*opening chords to what a waster*
*carlos walks on*

*place goes wild*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Nie 12:29, 15 Kwi 2007    Temat postu:

FF napisał:
Mam bootleg z koncertu jakość 320 więc jest naprawdę dobra. Jak na razie świetny.


hej, podziel sie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FF
the man who would be king


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1127
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: warszawa

PostWysłany: Nie 13:41, 15 Kwi 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
godfather
son of a gun


Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 8492
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam wiedziec?

PostWysłany: Nie 14:41, 15 Kwi 2007    Temat postu:

oj dzieki, dzieki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Indie Rock & Stuff Strona Główna -> Rule, Britannia! / The Libertines Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 23 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin