Indie Rock & Stuff

matinee

Hm. Nie bylo oddzielnego tematu dla Libertines, ich muzyki, 'starych dobrych czasow' itp? Myslalam, ze jest.
Jesli ktos zdecyduje, ze niepotrzebny, bo w wielu tematach o nich rozmawiany, to zrozumie.
Pogladalam wczoraj DVD do plyty The Libertines i znow naszedl mnie smetny nastroj, a moze na odwrot - bedac juz w dosc srednim humorze poogladalam sobie caly ten material i ... niemal sie rozplakalam (a rzadko dochodzi do takich momentow).
Dodatkowo przeczytalam stare artykuly na 'spirit of albion'.

Przyznaje racje Lady, nigdy nie bedzie juz tamtych Libsow. Wczoraj o 1 w nocy to do mnie wreszcie doszlo. Przykre jest utracenie wiary. Ale zycie zludzeniami tez nie jest dobre.

Pete z tych akrtykulow to ten moj Pete, ktorego najbardziej lubie.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

edit
jest temat I'm welcome back if I give up crack...
wiec mozna w sumie ten usunac.

mrtchn

Nie, wg mnie taki temat byl potrzebny, bo tamten mowi zupelnie o innych sprawach. Pozwole jednak sobie zmienic jego nazwe, dodajac "the".

Latia

blah. faktycznie, takiego tematu jeszcze nie było.
czasem sprawy oczywiste są najbardziej przemilczane.

Maddie

ale na ten temat już większość się wypowiedziała.

matinee

Ale czasami przychodzi chec powtorzenia.
I taka moze byc wywieszka przy tym temacie;)

mrtchn

Poza tym nowi nie maja gdzie pisac...

rebel b.

je nie jestem nowa ale pisze Wink

Libsom zawdzięczam to że jestem teraz na tym forum i to że interesuje się Indie rockiem

ech.. I LOve Them

matinee

To tak jak ja, od nich wszystko sie zaczelo Wink

mrtchn

...i to nie tylko dla nas...

Latia

libsi to dla mnie najbardziej intrygujący zespół z fali indie rock.
tylko oni kryją w sobie taką muzykę, taką legendę, taką chemię i taką karuzelę emocji.
stawiam ich ogólnie na drugiej pozycji.
drugiej, bo paski przebijają ich przede wszystkim niepokonaną charyzmą.
ale za libertines jest duża przepaść.

matinee

Pamietam, ze jednoczesnie z Libsami poznalam wlasnie White Stripes ale widac bardziej chaos, niechlujnosc i pewnie jeszcze wiele innych czynnikow zadecydowalo ostatecznie o wiernej milosci ku tym pierwszym Wink

City Girl

dla mnie The Libertines sa najberdzej PRAWDZIWYM I NATURALNYM zespołem w całym NRR ich muzyka nie ma w sobie nic z "koputera" czysty surowy ROCK uwiebiam ich za tą PRAWDZIWOŚĆ!!

Lady

Boże, a co ja mam napisać? Jak Casablanca - oddajcie mi moich chłopców z krawężnika z 'Time For Heroes'?

Ten wywiad - któryś marcowy NME:

Now, about this homoerotic frisson between you two...

Carl: (shocked) "What?"

Pete: "I wouldn't say that infront of Carlos."

Come on, a couple of topless young pretty-boys sharing a microphone as if on the verge of the full tonsil tango - you're the gayest straight band in rock!

Carl eyes his bodyguard, then NME. "I'm being told to hit you by the boys."

Pete: "That's never come up before, to be honest. But Carl will just play on that if he thinks it's gonna make him more popular. Tonight, when I look into his eyes and sing, we're not gonna be thinking about the platonic love between us..."

Carl: "I'll be round the back of the amps."

Pete: "We'll be thinking about other people's perceptions of what's going on behind the amps."

Carl: "It'll be like kiss chase."

Pete: "But love's welcome, whatever angle it comes from."

Carl: "Even from behind."

matinee

Lubie czytac te stare artykuly, 2002/03.
Zwlaszcza kiedy sie sprzeczaja Wink

Lady

'I wasn't born in a fuckin' SINK!!!' Laughing